Władze Gdańska zapłaci 500 tysięcy złotych za lokowanie marki miasta w komedii romantycznej „Miłość jest wszędzie” w reżyserii Michała Kwiecińskiego.
„Miłość jest wszędzie” to komedia romantyczna, której akcja osadzona jest we współczesnym Gdańsku. To familijna opowieść, której akcja rozgrywa się w okresie Bożego Narodzenia. Produkcję realizuje Akson Studio. Władze miasta zawarły z nim umowę o współpracę.
PROMOCJA MIASTA POZA SEZONEM
Zdaniem przedstawicieli miasta osadzenie fabuły w całości w Gdańsku stanowi ogromny potencjał dla promocji atrakcji turystycznych miasta, szczególnie poza sezonem turystycznym. Pokazanie w filmie uroków i atrakcji miasta ma skłonić odbiorców i wielbicieli filmu do odwiedzin Gdańska. Lokowanie produktu to ich zdaniem ważny trend w marketingu miejsc, turyści chętnie przyjeżdżają do miejsc, w których toczą się akcje oglądanych przez nich filmów i chętnie podążają śladami swoich ulubionych bohaterów.
Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl miasto Gdańsk ma mieć wpływ na sposób, w jaki zostanie przedstawione w filmie. Nie ujawniono jeszcze obsady filmu ani terminu jego premiery. Trzy lata temu Gdańsk wykorzystywał działania product placement w serialu „Prawo Agaty”, który emitowano w telewizji TVN. Według informacji Gazety Wyborczej Trójmiasto miasto wydało wtedy 295 tysięcy złotych. Z kolei Gdynia zapłaciła w 2011 roku 60 tysięcy złotych za obecność miasta w serialu „Linia życia” telewizji Polsat.
MARKETING SERIALOWY
Promowanie miasta w filmach i serialach na zasadzie product placement jest coraz powszechniejszym zjawiskiem w Polsce. Zdaniem specjalistów to lepsza i bardziej angażująca forma promocji niż zwykła reklama. Najlepszym tego przykładem jest serial „Ojciec Mateusz” emitowany w TVP1 od 2008 roku. Przez pierwsze lata produkcji miasto nie płaciło za marketing terytorialny. Później zaczęło płacić 25 tysięcy złotych rocznie. Inwestycja przyniosła wymierne korzyści. Do roku 2014 podwoiła się ilość miejsc noclegowych. W 2009 roku o 40 proc. zwiększyła się liczba sprzedanych biletów do sandomierskich muzeów i instytucji kultury. W mieście powstał nawet specjalny „szlak ojca Mateusza”. Jak podaje Portalsamorządowy.pl specjaliści od marketingu wyliczyli, że w 2012 roku nazwa Sandomierz padła w serialu 900 razy, a przekaz ten dotarł do kilkuset milionów osób.
Z product placement korzystał również inny serial TVP. „Rodzinka.pl” w kilku odcinkach przenosiła akcję serialu do innych miast, za co płaciły samorządy. Tytułowa rodzina Boskich odwiedziła m.in. Ełk, Grudziądz i województwo lubuskie, które zapłaciły twórcom serialu odpowiednio 10, 90 i 80 tysięcy złotych.
Przykładów jest więcej. Miasto Toruń płaciło 23 tysiące złotych za jeden odcinek serialu „Lekarze”. Lublin za 60 odcinków serialu „Wszystko przed nami” w TVP1 płaciło 600 tysięcy złotych. Polskimi rekordzistami są Płock. który płacił milion złotych za wykorzystanie miasta jako pleneru do serialu „Strażacy” oraz Łódź, która wydała taką samą sumę na produkcję serialu „Komisarz Alex”. Obie produkcje zrealizowała TVP.