Polscy piesi chcą być jak ci z Francji, Czech czy Niemiec. „Dopiero szóste auto ustępuje”

Wraca pomysł wprowadzenia przepisów dających większe bezpieczeństwo pieszym. Parlamentarzyści planują zająć się zmianą prawa tak, aby piesi mieli pierwszeństwo nie tylko na, ale i przed zebrą.

Podobne zmiany były rozpatrywane w 2015 roku, ale odrzucił je Senat. Potrzebujemy więcej praw – mówią piesi.
– Jestem absolutnie za tym, bo nikt się nie zatrzymuje. Stoję na przejściu. Dopiero 5-6 auto ustępuje mi pierwszeństwa – mówi jedna z mieszkanek Gdańska. – To jest bardzo dobry pomysł. Kierowca widzący człowieka zbliżającego się do krawędzi jezdni powinien zwolnić i się zatrzymać. Bezwzględnie – dodaje inny z przechodniów.

CZY TO ZMNIEJSZY OSTROŻNOŚĆ PIESZYCH?

Podobne przepisy obowiązują między innymi w Niemczech, Holandii i Czechach. Potrzebne są też w Polsce. Tym co budzi obawy policjantów jest zmniejszenie ostrożności pieszych. – Z tym zwiększeniem ostrożności i zmniejszeniem prędkości przed przejściem już dziś bywa różnie. Mówiąc krótko, część kierowców tego przepisu po prostu nie zna. Z drugiej strony, pieszy musi mieć świadomość, że samochodu nie da się zatrzymać w miejscu. To fizyka. Jeśli obie sytuacje byśmy połączyli, to będzie moment, by takie przepisy wprowadzić – mówi podkomisarz Zbigniew Korytnicki z gdańskiej drogówki.

Na polskich drogach ginie rocznie 3 tysiące osób. Tysiąc z nich to piesi. Zdaniem specjalistów zmiany prawa mogłyby zmniejszyć liczbę ofiar i poszkodowanych w wypadkach na przejściach o jedną czwartą.

 

POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA:

 

Sebastian Kwiatkowski/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj