Po trzech latach dom im. Janusza Korczaka w Gdańsku dostał nowy ogród, połączony z placem zabaw. – Udało nam się zrobić wielką rzecz – mówi dyrektor placówki w rozmowie z naszym reporterem.
Z ogrodu i placu będą mogli korzystać podopieczni gdańskiego domu. Dyrektor placówki – Ilona Puckowska-Pociask – nie kryła radości.
– Dla mnie to jest wielka radość. Pomysł zrodził się trzy lata temu, kiedy zwróciłam uwagę na to, że nasze dzieci nie w pełni wykorzystują możliwości naszego ogrodu. To jest duża i piękna przestrzeń. Pomyślał, że przecież nie może tak być i udało nam się zrobić wielką rzecz – zaznacza Puckowska-Pociask.
NIE TYLKO ZABAWA
Głównym fundatorem jest Lions Club Gdańsk. Prezydent stowarzyszenia Marian Sienkowski przyznał, że to efekt ciężkiej pracy wszystkich osób związanych z projektem. – Środki na ogród zbieraliśmy przez dwa lata. Gdy już się udało, w dwa miesiące zagospodarowaliśmy ten piękny teren i widać tego efekty. Ogród nie służy tylko dla uśmiechu dzieci, ale także do rehabilitacji i terapii. Mamy tutaj zasadzone ponad 1000 roślin i krzewów, a więc wiosną będzie tutaj pięknie – mówi Sienkowski.
Budowa placu i ogrodu kosztowała około 300 tysięcy złotych.
Wojciech Luściński/mmt