Piotr Duda odniósł się do pomysłu Prawa i Sprawiedliwości, który zakłada ograniczenie handlu w co drugą niedzielę. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” przypomniał deklarację podpisaną w 2013 roku przez posłów PiS, która mówiła o ograniczeniu handlu we wszystkie niedziele. – Uzasadniano to wtedy dobrem polskich rodzin. Można sobie zadać pytanie, co od tego czasu się stało? Przecież jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku, PiS jasno deklarował, że niedziela ma być dla rodziny, wolna dla pracownika. Uważaliśmy, że Prawo i Sprawiedliwość będzie konsekwentne w swoich działaniach – mówił Duda.
„BĘDZIEMY KONSEKWENTNIE REALIZOWAĆ TEMAT”
Związkowcy obawiają się ponadto, że wykluczenie z zakazu handlu w niedzielę stacji paliw i sklepów na dworcach, spowoduje że te miejsca stanął się mekką niedzielnego handlu – przypominają, że coraz więcej centrów handlowych lokowanych jest właśnie w sąsiedztwie dworca np. w Gdańsku, w Krakowie.
STOPNIOWE WPROWADZANIE USTAWY
Przewodniczący podkomisji do spraw rynku pracy poseł PiS Janusz Śniadek w rozmowie z Radiem Gdańsk mówił, że jego zdaniem ustawa nie może być zbyt restrykcyjna, dlatego ograniczanie handlu w niedziele ma być stopniowe.