Nietoperz wiszący na służbowej garderobie to dość zaskakujący widok, zwłaszcza gdy dzieje się to w ciągu dnia w biurze. Tak właśnie zdarzyło się w siedzibie gdańskiej straży miejskiej.
Nietoperza w biurze znalazły dwie pracownice straży miejskiej w Gdańsku. Specjaliści twierdzą, że sytuacja wcale nie była wyjątkowa i radzą co robić, jeśli się zdarzy. Podkreślają też, że nietoperzy nie trzeba się bać.
BEZ STRACHU
W jednym z pomieszczeń biurowych w siedzibie straży miejskiej w Gdańsku dwie pracownice odkryły, że na służbowych służbowych spodniach siedzi nietoperz. – Zauważyłam go zamykając za sobą drzwi. W pierwszej chwili nie zorientowałam się co to za stworzenie. Koleżanka nie miała jednak żadnych wątpliwości. Bać się nie bałam, ale przyznam, że pierwszy raz dane mi było widzieć nietoperza z tak niewielkiej odległości – opowiada Natalia Rdzak z Referatu Administracyjno-Gospodarczego.
Sprawę opisał rzecznik straży miejskiej Wojciech Siółkowski: Nie wiadomo w jaki sposób ssak dostał się do biura. Było natomiast jasne, że trzeba mu pomóc. Ponieważ wszystko działo się za dnia, wypuszczenie nietoperza na zewnątrz nie wchodziło w grę. Dlatego też ssak został delikatnie umieszczony w pudełku i odwieziony na Wydział Biologii Uniwersytetu Gdańskiego.
– Zaskakująca znajda to mroczak posrebrzany, jeden z 26 gatunków nietoperzy występujących w Polsce. Dorosły samiec – wyjaśnił chiropterolog Konrad Bidziński z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców.
ŚPIEWAJĄCY NIETOPERZ
Mroczaki posrebrzane spędzają lato na terenach leśnych, natomiast na jesieni odbywają gody. Wtedy przylatują do miast. Co ciekawe, samce wabią partnerki piosenkami godowymi, które są częściowo słyszalne dla ludzkiego ucha, a częściowo emitowane w paśmie ultradźwięków.
Początek listopada to dla nietoperzy późna jesień. Większość z nich już śpi, jednak nie wszystkie. W cieplejsze noce mroczaki posrebrzane odbywają ostatnie loty. Przedstawicieli tego gatunku można zobaczyć, a bardziej usłyszeć w mieście nawet do grudnia.
Straż Miejska radzi również, jak zachowywać się, gdy znajdziemy w domu nietoperza:
Przygody i kłopotliwe sytuacje najczęściej zdarzają się młodym osobnikom, które nie zdążyły jeszcze nabrać doświadczenia. Czasami któryś z nich ląduje na oknie lub niefortunnie wpada do mieszkania.
Gdy zdarzy się to wieczorem, należy wyłączyć światło, otworzyć okno i odsłonić firany oraz zasłony, po to by nietoperz sam mógł wydostać się na zewnątrz. A jeśli wylecieć nie chce, sytuacja ma miejsce za dnia albo gdy w pomieszczeniu nie ma okien? Wtedy trzeba włożyć ssaka do pudełka. Uwaga! Wcześniej zawsze trzeba ubrać rękawicę!
Jeżeli ktoś nie ma odwagi wziąć nietoperza do ręki nawet w rękawicy, powinien nakryć go pudełkiem, a następnie wsunąć pod nie sztywną kartkę papieru, tak by ssak znalazł się wewnątrz. Chcąc oszczędzić nietoperzowi cierpień z powodu pragnienia, wskazane jest wrzucenie do środka zwilżonego wodą wacika.
oprac. mili