Mieli podpalić trzy luksusowe auta w Gdańsku. Dwie osoby z zarzutami

Gdańscy policjanci rozwiązali sprawę podpalenia samochodów na parkingu przed lotniskiem. Zatrzymali dwóch podejrzanych, którzy usłyszeli zarzuty.

Chodzi o sprawę z maja tego roku. Wówczas spłonęły trzy luksusowe auta: BMW, mercedes i jeep, a straty wyniosły ponad sto tysięcy złotych.

POMÓGŁ MONITORING

Podejrzani to mężczyźni w wieku 25 i 26 lat. Jeden z nich wpadł już miesiąc temu. Od samego początku wiadomo było jednak, że za podpaleniami stoją dwaj sprawcy. Udało się ich ustalić na podstawie monitoringu, który nagrał zajście. 26-latek z Gdańska – podobnie jak wcześniej jego kolega – usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju. Grozi mu 5 lat więzienia. Jak ustalili policjanci, zatrzymany wcześniej mężczyzna to recydywista, więc jemu grozi kara zwiększona o połowę, czyli siedem i pół roku więzienia.

PROBLEMY Z PODPALACZAMI

Pożar był w maju. Spłonęły trzy samochody na strzeżonym parkingu przed gdańskim lotniskiem. Od samego początku wiadomo było, że to podpalenie. Niedawno zapadł prawomocny wyrok w sprawie mężczyzny, który jednej nocy podpalił w Gdańsku 21 samochodów. Został skazany na 4,5 roku więzienia.

 

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj