Tak wygląda projekt budżetu Słupska na rok 2018. Prezydent Robert Biedroń podkreśla, że chce w przyszłym roku wydać więcej na remonty dróg, chodników i rewitalizację miasta oraz zacząć wieloletnie inwestycje. – W sumie w najbliższych czterech latach dzięki środkom zewnętrznym chcemy zrealizować inwestycje za 271 mln złotych. W nadchodzącym roku chcemy wypracować nadwyżkę operacyjną ponad 14 mln złotych, osiem milionów wydamy na remonty mieszkań komunalnych, a ponad 18 mln na remonty dróg i chodników. Słupsk chce też spłacić około 19 mln zadłużenie – mówił Robert Biedroń prezentując 430-stronicowy dokument prezydent Słupska.
PODWYŻKI DLA URZĘDNIKÓW
Więcej o prawie pięć milionów Słupsk ma też wydać na pensje urzędników. To pierwsza podwyżka od trzech lat. Niestety o 10 procent w górę pójdą również stawki czynszów w mieszkaniach komunalnych. O 6 mln złotych więcej wpłynąć ma z podatku PIT i około 700 tysięcy złotych więcej z podatku od nieruchomości. Słupsk zaciągnie też kredyt na pokrycie dziury budżetowej. Miasto pożyczy około 12,5 mln złotych.
AUTOBUSY BEZ ZMIAN
Dochody Słupska mają w 2018 roku wynieść 519 mln złotych, a wydatki 531 mln. Na koniec przyszłego roku zadłużenie miasta wynieść ma 243 mln złotych. Skarbnik miasta Artur Michałuszek zdementował informację o obcięciu o 10 procent wydatków na komunikację miejską. – Przesuwamy tylko płatność jednej faktury na rok następny. Tak zwane wozokilometry zostają bez zmian – podkreślił skarbnik miasta.
Przemysław Woś/mili