„Od lat jest problem braku podwyżek wynagrodzeń”. Rada Dialogu Społecznego o barierach w pomorskiej gospodarce

Częste zmiany przepisów i trudności w pozwoleniach na pracę dla cudzoziemców. M.in. o tym dyskutowali pracodawcy, pracownicy, związkowcy i samorządowcy podczas sesji Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.
Spotkanie dotyczyło analizy regionalnej gospodarki oraz oceny rynku pracy na koniec roku. Krzysztof Dośla, przewodniczący rady oraz gdańskiej Solidarności zwrócił uwagę, że jednym z głównych problemów gospodarki w regionie jest obecnie brak rąk do pracy. Przedstawił projekt stanowiska, w którym sugeruje możliwe kierunki zmian. – Podstawowe bariery rozwoju gospodarczego to ręce do pracy. To brak możliwości zaspakajania potrzeb dynamicznie rozwijającej się polskiej gospodarki – powiedział Krzysztof Dośla w rozmowie z Radiem Gdańsk. – My jako związek zawodowy od lat sygnalizujemy, że jeśli nie będzie podnosić poziomu wynagrodzeń, to zderzymy się z sytuacją, w której będziemy mieli ponad 2 miliony Polaków pracujących za granicą i brak rąk do pracy w Polsce. Będziemy starać się łatać te dziury za wszelką cenę tymi, którzy będą chcieli pracować w Polsce za niewysokie pieniądze.

Krzysztof Dośla wnioskuje m.in. o uproszczenie procedur przy wydawaniu pozwoleń na pracę dla cudzoziemców. Radzi również stabilizację zmian w prawie. Jego zdaniem częste zmiany przepisów utrudniają przedsiębiorcom długofalowych działań.

BEZROBOCIE BIERNE

Podobnego zdania ws. braku rąk do pracy był prezydent Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki. – Najpierw takie niedobory pojawiły się wśród takich zawodów jak ślusarz, malarz, spawacz. Po jakimś czasie zaczęło brakaować ludzi w gastronomii, a dziś notujemy już braki w takich zawodach jak informatyk czy programista. Jest jeszcze szereg barier związanych z infrastrukturą, chociaż sytuacja jest lepsza niż np. 10 lat temu – mówił Zbigniew Canowiecki. – Jako pracodawcy domagamy się uproszczenia procedur ws. zatrudniania pracowników ze Wschodu, głównie z Ukrainy. Innym problemem jest batalia o osoby bierne zawodowo. Nazywam to bezrobociem nierejestrowanym. To osoby, które nie poszukują pracy. Jest ich w Polsce 5,7 mln w wieku od 20 do 64 lat. To czasami osoby, które wychowywały dzieci, a potem mają trudności z powrotem na rynek pracy. Potrzeba dodatkowych szkoleń. Niestety pomimo naszych działań w przyszłorocznym budżecie przewidziano o połowę mniej środków na kształcenie tych osób i to też jest dla nas barierą.

Wypracowane stanowisko ma zasygnalizować problemy pomorskiej gospodarki oraz zasugerować kierunek rozwiązań.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj