Za oknem już właściwie zimowa aura, a to trudny czas dla dzikich zwierząt i ptaków. Z pomocą przychodzą im gdyńscy strażnicy miejscy z Ekopatrolu. Kiedy tylko spadnie śnieg lub pojawią się przymrozki, ruszą w miasto.
Strażnicy rozstawią karmniki z jedzeniem, w Gdyni będzie ich pięć. Trzy są przenośne. Na czas zimy strażnicy miejscy stawiają je w wybranych miejscach i mocują łańcuchami. Te staną na: na plaży miejskiej, bulwarze Nadmorskim oraz przy ujściu rzeki Kaczej. Pozostałe dwa to karmniki stacjonarne. Znajdują się w parku Kilońskim i w parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich. Strażnicy z Ekopatrolu wsypują do nich różnego rodzaju ziarna dla zwierząt. W miejskich magazynach są już zapasy.
– Zamówiliśmy tonę kukurydzy oraz 700 kilogramów pszenicy, słonecznika i karmy dla zwierząt. Na patrol bierzemy po jednym worku z każdego rodzaju i to wysypujemy do karmników – mówi Leonard Wawrzyniak z Ekopatrolu gdyńskiej Straży Miejskiej.
NIE DOKARMIAJ PTAKÓW CHLEBEM
Funkcjonariusze przypominają, że ptaków nie należy dokarmiać chlebem. – Ma za dużo soli i wywołuje kwasicę, przez co zwierzęta chorują. Na dodatek, często, jeśli już ktoś rzuci chleb, to jest on stary lub spleśniały. A to zagrożenie dla zwierząt i często kończy się dla nich śmiercią. Dlatego prosimy o to, żeby nie podawać im chleba. Łabędzie przepadają np. za kukurydzą – dodaje Leonard Wawrzyniak.
DBAJMY O ZWIERZĘTA
Strażnicy Ekopatrolu interweniują też, kiedy znajdą lub dostaną informacje o rannym, potrąconym czy przymarzniętym do lodu zwierzęciu. Jeśli ktoś zauważy chore lub uwięzione zwierzę, powinien zadzwonić pod numer 986 i zgłosić to Straży Miejskiej w Gdyni.
Funkcjonariusze apelują też, żeby mieszkańcy pomagali we własnym zakresie. – Warto wystawić karmnik z ziarnami na własnym podwórku, czy parapecie. Pamiętajmy, żeby nie zasłaniać wszystkich otworów czy szczelin na posesjach tak, żeby np. dzikie koty mogły się tam schronić w szczególnie zimie dni – podsumowuje Leonard Wawrzyniak z Ekopatrolu gdyńskiej Straży Miejskiej.
gdynia.pl/mich