Ciężarówki przestaną się ślizgać na dojazdach do tunelu pod Martwą Wisłą? Drogowcy znaleźli sposób na odlodzenie jezdni

solanka

Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku będzie miał podgrzewane zjazdy. Taką decyzję podjęli gdańscy drogowcy po analizie dostępnych technologii odladzania.

Problemy z gołoledzią i ślizgającymi się ciężarówkami na zjazdach pojawiły się już w ubiegłym roku. – Spośród dostępnych rozwiązań najlepsze jest to bazujące na prądzie elektrycznym – mówi Michał Adamkiewicz z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

300 TYSIĘCY ZA JEDEN PODJAZD

Drogowcy zastanawiali się nad dwoma systemami: odladzanie jezdni przez zraszanie solanką albo przez elektryczne ogrzewanie asfaltu. – Naszym zdaniem ogrzewanie będzie bardziej właściwe, przede wszystkim jest 4 razy tańszy. Kosztuje około 300 tysięcy za jeden podjazd, do wykonania mamy 4 podjazdy. Poza tym jest bardziej bezawaryjny i bezobsługowy, bo jeśli kable grzejne zostaną ułożone w asfalcie, od tej pory tak naprawdę nic nie ma prawa się z nimi stać – tłumaczy i dodaje, że tej opcji sprzyjają okoliczności, bo aktualne transformatory mają wystarczającą moc do zasilenia.

Warto dodać, że do kosztu montażu systemu (300 tys. za jeden podjazd), trzeba doliczyć koszty utrzymania. Wynoszą one około 35 tysięcy złotych rocznie za jeden podjazd. Utrzymanie wszystkich czterech będzie kosztowało 120 tysięcy rocznie. – Wszystko zależy od tego, jaka będzie zima. Jeśli będą zimniejsze dni, to będą wyższe rachunki – mówi Michał Adamkiewicz.

Żeby zamontować kable grzejne trzeba będzie zerwać 4-centymetrową warstwę asfaltu, ułożyć przewody grzewcze oraz ponownie zalać masą bitumiczną.

NAJPIERW JEDEN PODJAZD

Drogowcy chcą na początek przebudować jedną z czterech łącznic – tę prowadzącą od tunelu do węzła Marynarki Polskiej. Do wiosny ma być gotowa dokumentacja techniczna. Potem ruszy przetarg na prace, które powinny zakończyć się do jesieni. Całkowity koszt nowego systemu ma wynieść 1,2-1,5 mln złotych.

Drugim – odrzuconym – pomysłem był system zraszania jezdni solanką. Budowa systemu polegała na umieszczeniu na chodniku ewakuacyjnym obok łącznicy dysz rozpylających solankę. Solanka pompowana byłaby ze specjalnego zbiornika umieszczonego w pobliżu łącznicy tunelu. Ten system przepadł przede wszystkim ze względu na wysoką cenę montażu – sięgającą 1,15 miliona złotych dla jednej łącznicy.

Zaletą solanki jest to, że działa bardzo szybko – efekty widać już w ciągu minuty od uruchomienia systemu. To duża różnica biorąc pod uwagę, że system elektryczny zaczyna być skuteczny mniej więcej godzinę od rozpoczęcia grzania. Jednak to systemowi korzystającemu z solanki trzeba poświęcić znacznie więcej uwagi. To przez konieczność serwisowania dysz, które się czasami zapychają oraz zapewnienia odpowiedniego roztworu solanki (roztwór chlorku wapnia), który nie uszkodzi instalacji.

Tak wyglądałby system zraszania solanką. Źródło: materiały prasowe.

 

Tunelem w ciągu doby przejeżdża około 25 tysięcy aut.

Sebastian Kwiatkowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj