Prezydent Sopotu ostatecznie uniewinniony od zarzutów korupcji. Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratury

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski jest już ostatecznie uniewinniony od zarzutów korupcji, w sprawie dotyczącej rzekomego przyjęcia łapówek od miejscowych biznesmenów. Sąd Najwyższy oddalił w środę kasację prokuratury złożoną w tej sprawie. – To było dziesięć lat takiego bezsensownego polowania, w których to na siłę starano się coś mi udowodnić i dziesięć lat ogromnego wsparcia mieszkańców, wszystkich współpracowników i bliskich, którzy mi pomagali. To pełen sukces. Kasacja została oddalona z takim bardzo mocnym uzasadnieniem. No i ewidentnie było to działanie na polityczne zlecenie – mówił Karnowski.

„NIE BADAMY SPRAWY MERYTORYCZNIE”

Kasację w lutym zeszłego roku wniosła do Sądu Najwyższego Prokuratura Regionalna w Gdańsku, która chciała uchylenia zaskarżonego orzeczenia, uniewinniającego Karnowskiego i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu. Obrona wniosła o oddalenie kasacji.

– Nie jesteśmy trzecią instancją, nie badamy merytorycznie trzeci raz tej sprawy. Jesteśmy organem, który ma zweryfikować czy w postępowaniu odwoławczym doszło do rażących naruszeń prawa – przypomniał w uzasadnieniu środowego postanowienia sędzia Sądu Najwyższego Dariusz Kala. Dodał, że w tej sprawie sądy nie poczyniły wadliwych ustaleń faktycznych i nie dopuściły się naruszeń przepisów prawa karnego.

„W CELU ZAPEWNIENIA PRZYCHYLNOŚCI”

W październiku 2016 r. gdański sąd okręgowy podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego w Sopocie i uniewinnił Karnowskiego od dwóch zarzutów przyjęcia łapówek w formie napraw aut i prac budowlanych. Uniewinniono też dwóch biznesmenów, którzy, według prokuratury, mieli, w formie łapówki, wykonać wspomniane usługi na rzecz prezydenta Sopotu. Sąd uznał m.in., że świadczenia te nie miały charakteru łapówek, ale zwykłych usług. W ocenie sądu prokuratura m.in. nie wskazała korzyści, jakie mieliby odnieść biznesmeni, w zamian za wskazane przez śledczych usługi, wykonane na rzecz Karnowskiego.

– Prokuratura stoi na stanowisku, że udzielenie i przyjęcie korzyści przez osobę pełniącą funkcję publiczną, może mieć charakter przestępczy nie tylko wówczas, gdy korzyść została udzielona w zamian za określone działanie lub zaniechanie, ale również wówczas, gdy korzyść taka udzielona została w celu zapewnienia sobie przychylności urzędnika – argumentowała w kasacji gdańska prokuratura.

BIZNESMENI RÓWNIEŻ UNIEWINNIENI

W ocenie obrony prokuratura kwestionowała fakty ustalone przez sądy obu instancji, co w ramach kasacji jest niedopuszczalne.

Sąd Najwyższy oddalił też kasację prokuratury w zakresie uniewinnień obu biznesmenów współoskarżonych w tej sprawie z Karnowskim.

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj