PiS i PO zgodne ws. planu na Młode Miasto. „Ono powinno mieć charakter historyczny”

Gdańscy radni odstąpili od planu miejscowego dla Młodego Miasta. Plan proponowany przez Biuro Rozwoju Gdańska zakładał nowoczesną zabudowę biurowo-mieszkaniową. Został jednak negatywnie zaopiniowany przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. – Wizja tego biurowca w kształcie litery V była bardzo ciekawa. Większość biurowców w mieście jest budowana dosyć sztampowo. To co mnie niepokoi w tym projekcie to zasłonięcie terenów stoczniowych, elementów historycznych. Byłoby tam mniej dostępu publicznego, a szkoda – uważa gdański radny PO Mariusz Andrzejczak.

– Mam nadzieję, że ponieważ pani Wojewódzka Konserwator nie uzgodniła tego planu, to wyjdzie z inicjatywą. Tak jak mówimy o ocaleniu dziedzictwa terenów postoczniowych to trzeba zastanowić się czy taka gęsta zabudowa pierzei od Jana z Kolna bez otwartej przestrzeni będzie miastotwórcza i czy będzie ciekawa dla terenu i wspierała rys historyczny. Wydaje mi się, że nie oraz, że pani konserwator powinna inicjatywę podjąć – dodaje radny Platformy Obywatelskiej.

GDAŃSKI KLIMAT

Radni opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości byli w tej sprawie zgodni z klubem rządzącym. – Na terenie Młode Miasta Biuro Rozwoju Gdańska zaproponowało takie cele, które nie podobały się Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. W związku z tym miasto po wielu wojenkach odstąpiło od tego planu. My apelujemy aby zmienić może cel zagospodarowania tego terenu. On jednak musi mieć charakter historyczny, tam są w końcu zabytki postoczniowe – komentuje przewodniczący radnych PiS Kazimierz Koralewski. – Tam trzeba zachować strukturę słynnej hali montażowej, na której jest napis Stocznia Gdańska. To jest nasz, gdański niepowtarzalny klimat.

DZIELNICA „SOLIDARNOŚĆ”

Radny Prawa i Sprawiedliwości przypomina swój wcześniejszy apel o nazwę postoczniowej dzielnicy, która podkreślałaby znaczenie dla najnowszej historii Polski. – Uważam, że powinniśmy tę dzielnicę, historycznie nazwaną za czasów krzyżackich Młodym Miastem, wyłączyć jako dzielnicę o nazwie Solidarność, aby na lata przypominała gdańszczanom, że to tutaj powstała Solidarność – mówi Kazimierz Koralewski.

Teren, o którym mowa, jest w prywatnych rekach. Właściciele blisko 50 hektarów terenów postoczniowych, chcieliby wybudować nowoczesne osiedle. Część obszaru jest wpisana do rejestru zabytków.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj