Nie masz 18 lat? Nie skorzystasz z solarium. Teraz o dowód będą pytać nie tylko podczas kupowania alkoholu

solarium2

Koniec z korzystaniem z solariów przez nieletnich. 16 lutego weszła w życie ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami korzystania z solariów. Zgodnie z nowymi przepisami obowiązuje także całkowity zakaz reklamy i promocji takich punktów. A za brak informacji z ostrzeżeniem o negatywnych skutkach ekspozycji na promienie UV będzie grozić kara od tysiąca do 50 tysięcy złotych.

„KAŻDY MEDAL MA DWIE STRONY”

W punktach, które odwiedziła nasza reporterka, takie ostrzeżenia już wiszą. – W naszym solarium większość klientów to osoby powyżej 18 lat. Młodzież to zaledwie kilka procent. Do tej pory nie musieliśmy sprawdzać dowodów osobistych, ale od dziś będziemy to robić. Uważam, że każdy medal ma dwie strony. W naszym solarium od kilku lat mamy lampy, które nie przekraczają mocy 0,3 W/m2. Takie opalanie jest mniej agresywne i może być dłuższe. Poza tym trafiają do nas osoby z problemami zdrowotnymi, na przykład z polecenia ortopedów. Klienci dziś są też rozsądniejsi, słuchają też naszych rad – mówi pani Edyta z solarium na gdańskim Chełmie.

– Dziś już nie ma osób, które przychodzą codziennie. Szał na solaria już minął. Widać to nawet po rynku. Kiedyś solarium było na każdej ulicy, teraz jest ich znacznie mniej. Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba rozsądnie z tego korzystać. Jeśli nowe przepisy mają poprawić bezpieczeństwo wśród młodych, to dobrze, że je wprowadzono – mówi pan Dariusz, właściciel solarium w Gdańsku Oruni.

W solariach, które odwiedziła nasza reporterka, takie ostrzeżenia już wiszą. Fot. Radio Gdańsk/Joanna Stankiewicz
SZKODLIWE PROMIENIOWANIE

Nowe rozporządzenia popierają dermatolodzy. Jak mówi dr Kamila Skrętkowicz-Szarmach, promieniowanie w solariach jest po prostu bardziej szkodliwe. – W solariach mamy głównie promieniowanie UVA. To jest promieniowanie o dłuższej fali niż UVB i w związku z tym wnika głębiej do skóry. Powoduje większe zmiany – przebudowę komórek, szybsze starzenie się skóry oraz może docierać do melanocytów, czyli komórek barwnikowych i pobudzać je do przemian nowotworowych. Natomiast promieniowanie słoneczne jest mieszkanką promieniowania UVA i UVB. UVB powoduje rumień i rozgrzanie, więc ostrzega nas, kiedy przesadzimy z opalaniem. W solarium tego nie ma. Zakaz opalania w solariach dla młodzieży był popierany przez Polskie Towarzystwo Dermatologiczne – podkreśla.

Nasłonecznienie w młodym wieku jest jednym z czynników powstawania czerniaka w dorosłym życiu. – Pamiętajmy, że każde opalanie może być niebezpieczne. Najgroźniejszy jest właśnie czerniak, który występuje u nas znacznie częściej niż w Europie Zachodniej. W rozpoznawaniu czerniaka obowiązuje klasyfikacja ABCDE. A – asymetria, B – brzegi nierówne lub posiadające zgrubienia, C – niejednolity kolor, D – duży rozmiar, wielkość zmiany powyżej 5mm, E – ewolucja, czyli postępujące zmiany zachodzące w znamieniu. Jeśli zauważymy takie zmiany, to powinniśmy natychmiast udać się do lekarza. Wczesne wycięcie zmiany powoduje całkowite wyleczenie. Jednak nadal w Polsce zbyt wiele osób umiera z powodu czerniaka. W naszym kraju stwierdzenie „ja się nie opalam” budzi wciąż ogólne zdziwienie. Pamiętajmy, że długotrwałe opalanie nie jest dla nas obojętne. Może powodować fotodermatozy, czyli zmiany skórne wywołane nadwrażliwością na światło. Mogą powstawać przebarwienia i plamy na skórze, wysypka, świąd oraz pękać naczynka. Oczywiście promieniowanie świetlne wykorzystywane jest także w medycynie. Promieniowanie UVA wykorzystuje się do leczenia łuszczycy czy atopowego zapalenia skóry. Ale lekarz ustala określoną dawkę i ma nad tym pełną kontrolę – mówi dr Kamila Skrętkowicz-Szarmach.

 
Więcej w materiale naszej dziennikarki:
 
Joanna Stankiewicz/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj