Drapieżny ptak kontra gołębie w zajezdni na Strzyży. Spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje zastanawia się nad wynajęciem sokolnika. A ten na brak zajęć w Trójmieście nie narzeka. – Mamy problem z gołębiami, które często i gęsto nas odwiedzają tutaj na terenie zajezdni. Ich odchody niszczą budynki i pojazdy dlatego postanowiliśmy poprosić o pomoc sokolnika – przyznaje Alicja Mongird, rzecznik GAiT. Marek Bazydło, certyfikowany sokolnik, odwiedził zakład na Strzyży w tym tygodniu razem z myszołowcem towarzyskim. – Oglądał wszystkie miejsca i sprawdzaliśmy, czy takie rozwiązanie będzie możliwe tutaj u nas, na zajezdni – dodaje.
PTAK KONTRA PTAKI
– Jesteśmy w różnych miejscach – mówi sokolnik Marek Bazydło. – Miewamy interwencje na elewatorach zbożowych, gdzie gołębie próbują się zagnieździć. Wtedy jest kłopot, bo one zanieczyszczają paszę. Jesteśmy też na Ergo Arenie, tutaj również był spory kłopot z gołębiami, ale w tej chwili sytuacja jest unormowana. Interweniujemy w hotelu na Czarnym Dworze, gdzie gołębie wchodzą do pokoi. Z naszych usług korzystają też osiedla i wspólnoty mieszkaniowe. Tutaj kłopot jest taki, że są zwolennicy tych ptaków i przeciwnicy, ci pierwsi nie mają balkonów, dlatego nie mają z nimi problemów – mówi sokolnik. Z jego usług korzystał też stadion w Letnicy i Zakład Utylizacyjny w Szadółkach, gdzie dużym utrudnieniem są mewy.
Jak podkreśla, efekt pracy uzależniony między innymi jest od systematyczności. – To zależy od obiektu, ale na początku w danym miejsc trzeba być codziennie i to po kilka godzin. Wśród tych ptaków powstaje świadomość, ze na tym terenie jest jakiś drapieżnik, jest jakieś zagrożenie i musimy sobie poszukać innego terenu, bo tutaj może nam się coś przydarzyć – mówi.
KŁOPOTLIWE PTAKI
Największy kłopot jest z gołębiami, ale najtrudniej opanować plagę ptaków krukopodobnych – bo są najbardziej inteligentne. – One mają silnie rozwinięty instynkt stadny. Najgorzej, jak jest ich cała wataha – wtedy nawet w kilkadziesiąt osobników próbują przepędzić drapieżnika – dodaje sokolnik.
Walka z plagą gołębi, mew czy innych ptaków przy pomocy ptaków łownych jest walką bezkrwawą. nie ma tu ofiar. Niepożądane osobniki są jedynie odstraszane – wszystko odbywa się według reguł natury.
Ptaki drapieżne wykorzystywane najczęściej przez sokolników w Polsce to między innymi harris hawk, jastrząb, raróg górski i sokół wędrowny.