Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Jan Karandziej, czy Andrzej Kołodziej. To tylko niektórzy ze specjalnych gości, którzy wzięli udział w sobotniej konferencji z okazji czterdziestej rocznicy utworzenia Wolnych Związków Zawodowych. Spotkanie, zorganizowane w gdyńskiej siedzibie Wyższej Szkoły Komunikacji Społecznej, poświęcone było między innymi pamięci opozycjonistów sprzed 1980 roku i twórców WZZ.
– Wszyscy pamiętamy Sierpień ’80, wszyscy pamiętamy „Solidarność”. Ale już pamięć o opozycjonistach, którzy działali wcześniej, czyli przed 1980 rokiem, się zaciera. Oni po prostu zniknęli z kart historii i dzisiejsze spotkanie poświęciliśmy właśnie temu, aby ich przypomnieć i przywrócić im należyte miejsce w dziejach Wolnych Związków Zawodowych – mówi Zbigniew Siedlecki, współorganizator wydarzenia.
„DZIAŁACZOM WZZ NALEŻY SIĘ PAMIĘĆ”
– Takich ludzi było bardzo wielu. Wymienię choćby Andrzeja Runowskiego, czy Andrzeja Butkiewicza – wtóruje mu Jan Karandziej, działacz opozycji antykomunistycznej. – Wielu ludzi Wolnych Związków Zawodowych odeszło, a należy im się pamięć, bo trudno znaleźć o nich i i ich działalności informacje. Czterdziesta rocznica utworzenia WZZ jest ku temu doskonałą okazją – dodaje.
W konferencji udział wzięło ponad sto osób. Jej organizatorami byli poseł RP Janusz Śniadek oraz Prawi Twitterowicze. Patronat nad wydarzeniem objął Instytut Pamięci Narodowej.