„Rząd powinien zapewnić z budżetu państwa odpowiednie środki na zabezpieczenie brzegów, zwłaszcza Orłowa i Redłowa” – rezolucja o takiej treści miała trafić do premiera Mateusza Morawieckiego. Na razie jednak nie trafi.
Projekt rezolucji dotyczącej zabezpieczenia brzegów, głosami gdyńskich radnych Samorządności i PiS, nie znalazł się w porządku obrad środowej sesji. Nad treścią rezolucji ma teraz pracować komisja gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.
– Brak wprowadzenia rezolucji pod obrady spowodowany był chęcią uniknięcia dyskusji nad nią – twierdzi jej autor, radny PO Tadeusz Szemiot. – Wprowadzając ją do porządku obrad musiałyby wybrzmieć różnorakie argumenty na temat jej treści. To było jak sądzę dla nich wygodniejsze, żeby ta dyskusja była jak najkrótsza. Zaoferowali się, że w pracach komisji będą doskonalić jej treść. Z ciekawością zobaczę, jakie elementy zostały zmienione w treści rezolucji – dodał Szemiot.
POJAWIŁY SIĘ WĄTPLIWOŚCI
– Temat jest ważki, bardzo aktualny, ale bardzo dobrze jest, gdy rezolucja cieszy się tym, że każda z osób głosujących mogłaby się pod nią podpisać. Pojawiły się wątpliwości co do różnych sformułowań i propozycja, żeby temat został przepracowany przez komisję – mówił radny Samorządności Kamil Góral.
Nowa treść rezolucji ma być gotowa w najbliższym czasie. Pod głosowanie radnych trafi w marcu.
Marcin Lange/jK