Wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy ma trafić za kratki na trzy miesiące – zdecydował gdański sąd. Dominik W. może jednak tego uniknąć jeśli wpłaci 10 tysięcy złotych kaucji.
Mężczyzna został zatrzymany w niedzielę po południu. Jechał samochodem bez prawa jazdy mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Policja zatrzymała go na jednym z przystanków. Auto znalazła porzucone na ulicy Gościnnej w Gdańsku. Wówczas 21-latek miał znieważyć policjantów i groźbami zmusić ich do odstąpienia od czynności.
SZEŚĆ ZARZUTÓW
Mężczyzna usłyszał łącznie sześć zarzutów. – Ten najpoważniejszy dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym – wyjaśnia prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Wykonując manewr uderzył w inny pojazd, poruszał się samochodem od lewej do prawej krawędzi jezdni, jechał po chodniku zmuszając pieszych do ucieczki, a poza tym usiłując wykonać manewr wyprzedzania innego pojazdu wjechał na chodnik ponownie zmuszając pieszych do ucieczki – wylicza.
Dominik W. przyznał się tylko do dwóch zarzutów: spowodowania kolizji i prowadzenia samochodu po pijanemu. Grozi mu 8 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mili