Nostalgiczny i liryczny – tak w skrócie można opisać koncert Julii Pietruchy w studiu im. Janusza Hajduna w Radiu Gdańsk. Artystka w sobotę wieczorem zaśpiewała dla przyjaciół i słuchaczy naszej rozgłośni.
To drugi koncert Pietruchy w Radiu Gdańsk. Tym razem piosenkarka promowała u nas swoją najnowszą płytę „Postcards from the seaside”, która ukazała się 9 marca. Inspiracją dla płyty była przede wszystkim klimat panujący nad Bałtykiem. Pietrucha zachwyciła się nim odkąd półtora roku temu przeprowadziła się do Trójmiasta. Udany koncert Julii w radiu to dowód na to, że najlepiej piosenek inspirowanych morzem, słucha się właśnie nad morzem.
HIPNOTYZUJĄCA JULIA
Podczas występu w Radiu Gdańsk artystka odsłoniła przed nami kolejno „pocztówki znad morza” i zahipnotyzowała liczną publiczność w studiu melodyjnym głosem. Nie zabrakło kilku piosenek w języku polskim, a także singla „Sailor”. – Chcę się trochę wkupić w wasze łaski, bo mieszkam tutaj dopiero od niedawna. Nadal nie mogę przyzwyczaić się do wiatru nad morzem – mówiła do zgromadzonych piosenkarka. Na scenie towarzyszył jej 6-osobowy zespół.
Występem zachwycona była kilkudziesięcioosobowa publika. – Julia Pietrucha na żywo brzmi nawet lepiej niż na płycie. Wprawiła nas w melancholijny, nieco marinistyczny nastrój – oceniły Weronika i Ola tuż po wyjściu z studio im. Janusza Hajduna.
NOWE MUZYCZNE INSPIRACJE
A jak sama Julia opisuje najnowszą płytę? – Każdy utwór był improwizacją. Miałam wizję, czy dana piosenka ma być balladą czy czymś szybkim. Ale w wielu przypadkach aranżacja popłynęła w inną stronę, niż zakładałam na początku – mówi. – W porównaniu do poprzedniego wydawnictwa, pojawiła się mandolina, bardziej eksponowane jest także banjo. Jest też trochę elektronicznych brzmień syntezatorów – wyjaśniła w rozmowie z Kamilem Wicikiem.
Dodatkowo do płyty dołączono 12 papierowych pocztówek z grafikami. Każda nawiązuje do jednej piosenki na płycie. Jak mówi autorka, chciałaby żeby było to odczytywane jako symbol „możliwości wysłania pocztówki” z wakacji nad morzem.
ARTYSTKA WIELU TALENTÓW
Julia Pietrucha kilka lat temu dla muzyki porzuciła aktorstwo. Na przełomie lat 2003-2014 zagrała w takich serialach, jak „Blondynka” czy „M jak miłość” oraz w filmie „Jutro idziemy do kina”. W 2014 roku artystka rozpoczęła prace nad pierwszą autorską płytą. „Parsley”, mimo braku promocji, okazała się dużym komercyjnym sukcesem. Po dwóch latach od debiutu ukazała się druga płyta „Postcards from the seaside”.