Miała zabić koleżankę, jej adwokat chce uniewinnienia. Sprawa śmierci Agaty wróciła do sądu

Ruszył apelacyjny proces od wyroku za zabójstwo Agaty w parku w Gdańsku Brzeźnie. Chodzi o wymiar kary dla oskarżonej Wiktorii Ś. Wyrok ma zapaść 5 kwietnia. Dziewczyna – za zabójstwo koleżanki – została skazana na 11 lat więzienia. Druga oskarżona, za utrudnianie śledztwa, dostała wyrok w zawieszeniu.

NA POCZĄTEK ZEZNANIA BIEGŁYCH

Sąd wyłączył jawność, więc rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Na poniedziałek zaplanowano przesłuchania biegłych, którzy mają wypowiedzieć się o stanie zdrowia Wiktorii. Apelacje złożyły i obrona, i prokuratura.

Jak mówi prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, chodzi o wymiar kary dla głównej oskarżonej. – Według prokuratury, ta kara została orzeczona przez sąd okręgowy w zbyt niskim wymiarze – zaznacza.

„BIERNA OBSERWATORKA”?

– Wiktoria była na miejscu zdarzenia, natomiast była biernym obserwatorem tego, co się działo. Nie była aktywna – tłumaczy obrońca Wiktorii mecenas Dariusz Strzelecki, który domaga się uniewinnienia. Jak twierdzi, Agata popełniła samobójstwo. Natomiast prokuratura chce dla oskarżonej 15 lat więzienia. Wiktoria jest w areszcie. Niedawno za kratkami wyszła za mąż, stąd zmiana nazwiska z M. na Ś.

Do zabójstwa doszło w lutym trzy lata temu. 17-latka z Wejherowa zginęła od ciosów nożem.

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj