Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach chcą wprowadzić władze Słupska. Ograniczenie ma dotyczyć obszaru całego miasta pomiędzy godzinami 23 a 6 rano. To projekt uchwały, która w zamierzeniach władz Słupska ma obowiązywać już od maja tego roku. Projekt dotyczy punktów sprzedaży detalicznej alkoholu przeznaczonych do spożycia poza miejscem zakupu. – Oczywiście spodziewam się, że opór będzie, bo to biznes, ale ta sprawa to również efekt licznych skarg mieszkańców, którzy przeżywają udrękę spowodowaną przez często całodobową sprzedaż alkoholu w śródmieściu. Nie mamy wyznaczonych dzielnic, dlatego zapis w projekcie uchwały dotyczy obszaru całego miasta – mówi wiceprezydent Słupska Marek Biernacki.
CHODZI O SKLEPY
WŁAŚCICIELE ZASKOCZENI
Uchwała zawiera też zapis o zezwoleniu spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Wyznaczono siedem takich punktów, a wśród nich Park Kultury i Wypoczynku, Stary Rynek, Plac Zwycięstwa, Bulwary nad Słupią, Plac Powstańców Warszawskich, Stawek Łabędzie i teren Akademii Pomorskiej.
– To nie jest tak, że będzie tam można pić alkohol 365 dni w roku. Chodzi o imprezy, eventy organizowane w tych miejscach i każdorazowo organizator musi wystąpić o zezwolenie – podkreśla wiceprezydent Biernacki.
PROJEKTEM ZAJMIE SIĘ RADA MIASTA
Projekt uchwały zakłada, że w Słupsku funkcjonować będzie mogło trzysta punktów sprzedaży piwa, 280 punktów sprzedaży alkoholu o zawartości 4,5 -18 procent za wyjątkiem piwa, dwieście pięćdziesiąt punktów sprzedaży alkoholu powyżej 18 procent, dwieście siedemdziesiąt punktów sprzedaży alkoholu z możliwością spożycia na miejscu oraz 560 punktów przeznaczonych do zakupu alkoholu i spożycia poza miejscem transakcji. Projektem zajmie się teraz rada miasta.