W Gdyni rozpoczęły się poszukiwania Jakuba Sobczaka, zaginionego półtora tygodnia temu. W akcji terenowej bierze udział 20 policjantów, rodzina, przyjaciele, a także przypadkowi ludzie, którzy o wszystkim dowiedzieli się z mediów i Facebooka.
Policjanci szukają 21-latka i przeczesują tereny wzdłuż torów przy ulicy Węglowej. Pomaga im rodzina Jakuba, jego znajomymi i sąsiedzi. W akcji biorą też udział drony.
Według zapisu z monitoringu, to właśnie w tym rejonie Jakub Sobczak widziany był po raz ostatni. – Tutaj urywa się ślad po moim bracie – mówi Kamila Sobczak. – Właśnie dlatego spotkaliśmy się dużą grupą przy ul. Węglowej i rozpoczynamy poszukiwania w terenie. Znajomi, rodziny, a nawet ludzie z Facebooka, bo sprawa również tam została nagłośniona. Namawiam bardzo dużo chętnych do pomocy – mówiła.
Fot. Facebook/Kamila Sobczak
– Zwolniłam się nawet z pracy, żeby tu być. Nie było żadnej mowy, żeby tutaj nie przyjść. Wychowywaliśmy się na jednej ulicy. Mam nadzieję, że nic mu nie jest, że wyjechał gdzieś nie mówiąc nikomu – mówiła jedna z osób pomagających w poszukiwaniach.
Jakub Sobczak zaginął w niedzielę, 15 kwietnia. Około 4:00 nad ranem wyszedł z lokalu „Małpi Rozum”. Wtedy był widziany po raz ostatni.
Marcin Lange/jK