Ruszyły zgłoszenia do kolejnej edycji programu usuwania azbestu w Starogardzie Gdańskim. Tylko przez trzy ostatnie lata udało się usunąć z miasta 175 ton azbestu za prawie 88 tysięcy złotych.
– Do 1 czerwca mieszkańcy Starogardu mogą składać wnioski o dofinansowanie kosztów pozbycia się azbestu ze swoich posesji. Miasto proponuje zwrot nawet do 100 procent kosztu demontażu, transportu i utylizacji niebezpiecznego materiału – mówi Magdalena Dalecka ze starogardzkiego magistratu. – W ciągu trzech ostatnich lat w mieście udało się usunąć 175 ton azbestu za prawie 88 tysięcy złotych – dodaje Dalecka.
DOFINANSOWANIE
Pieniądze na demontaż eternitu (materiału azbestowo-cementowego) pochodzą z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz zasobów miasta. Im więcej jest włókien azbestu w powietrzu, którym się oddycha, tym większe ryzyko zachorowania na choroby, które może on wywołać – z ich powodu każdego roku na świecie umiera ok. 100 tysięcy osób.
– Azbest jest jedną z 10 najbardziej niebezpiecznych substancji na świecie. Dzieję się tak, bo włókna azbestowe są bardzo drażliwe dla naszego układu oddechowego. A w efekcie wywołują szereg chorób z nowotworowymi na czele – podkreśla Sebastian Brauer, naczelnik Wydział Ochrony Środowiska.
USUWANY ZBYT WOLNO
Dwa lata temu ogólnopolski program usuwania azbestu został skontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Z przeprowadzonych badań wynika, że azbest usuwany jest zbyt wolno i nie wiadomo ile jeszcze go zalega w całym kraju. Od 2003 roku usunięto zaledwie 10 procent rakotwórczego materiału. – Przy takim tempie, prace potrwają jeszcze 200 lat – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Ciągle brakuje też pełnej bazy budynków zawierających azbest. Na podstawie cząstkowych danych szacuje się, że najwięcej wyrobów azbestowych pozostaje w województwach Mazowieckim, Lubelskim i Łódzkim. W tym zestawieniu Pomorskie lokuje się na szóstym miejscu od końca.
Tomasz Gdaniec/mar