Budowa nowego bloku operacyjnego przy puckim szpitalu ma ruszyć w przyszłym roku. Będzie kosztować minimum 8 milionów złotych i jest konieczna, aby pucka chirurgia mogła nadal funkcjonować. M.in. o tej inwestycji mówili na spotkaniu w Pucku starosta Jarosław Białk, prezes Szpitala Puckiego Danuta Ceszke oraz szefowa pomorskiego NFZ Elżbieta Rucińska-Kulesz.
Obecny blok operacyjny w puckim szpitalu nie spełnia wymogów tzw. ustawy kaloryferowej i konieczna jest budowa nowego. Jeszcze w tym roku zostanie opracowana dokumentacja obiektu. Znajdą się w nim m.in. cztery sale operacyjne oraz sterylizatornia.
– W przyszłym roku mogłaby ruszyć budowa nowego bloku – mówi starosta pucki Jarosław Białk. – Najpierw trzeba jednak znaleźć pieniądze. Będziemy się starać o wsparcie w różnych programach pomocowych, także unijnych, ale nie wykluczam, że trzeba będzie po prostu zaciągnąć kredyt – tłumaczy samorządowiec.
– Te zmiany są konieczne, bo każdy oddział, który nie będzie spełniał wymogów ustawy, będzie niestety zamknięty – dodaje szefowa pomorskiego NFZ Elżbieta Rucińska Kulesz.
PLANOWANE INNE INWESTYCJE
W piątek w Pucku mówiono też o innych planowanych inwestycjach w Szpitalu Puckim – m.in. o planowanej przebudowie oddziałów: chirurgicznego oraz ginekologiczno-położniczego, a także o uporządkowaniu terenów wokół placówki.
Przy puckiej lecznicy kończy się właśnie budowa łącznika z dwoma windami. Zostanie on oddany do użytku jeszcze wiosną.
Piotr Lessnau/mkul