Protest przeciwko ekshumacji Arkadiusza Rybickiego. „Trzeba uszanować wolę rodziny”. Śledczy: Chcemy poznać przyczyny katastrofy

– To dla nas wielka krzywda – mówi wdowa po Arkadiuszu „Aramie” Rybickim Małgorzata Rybicka. Około dwustu osób protestowało w poniedziałek wieczorem na gdańskim cmentarzu Srebrzysko przeciwko planowanej na poniedziałek ekshumacji zmarłego w katastrofie smoleńskiej Arkadiusza Rybickiego. Prokuratura chce dokonać ekshumacji wszystkich ofiar, żeby wyjaśnić okoliczności tragedii. W niektórych trumnach znaleziono też szczątki innych ofiar, jak w przypadku grobu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Protest zorganizowała rodzina i przyjaciele „Arama” Rybickiego. Na głównej alei rozłożono wielkopowierzchniową polską flagę. – Dzisiaj przegraliśmy. Nie udało nam się zapobiec ekshumacji – mówi w rozmowie z Radiem Gdańsk Małgorzata Rybicka, wdowa po Arkadiuszu Rybickim. – Dzisiaj widząc tutaj tak wielu ludzi, którzy przyszli okazać nam solidarność, minęło to przygnębienie, które ogarniało mnie od wielu dni. Powrócił ten czas ciemnej żałoby, powracały te same straszne obrazy. Dzisiaj to, że tylu ludzi jest z nami, daje nam siłę, daje siłę rodzinie „Arama” – dodaje.

MAŁGORZATA RYBICKA: „TO JEST GWAŁT”

– Nikt nam nie pomógł. Zwracałam się z apelem do Prokuratora Generalnego, o pomoc do hierarchii kościelnej. Niestety nie zostaliśmy wsparci. To też nie jest tak, że to dotyczy tylko nas. Ta sytuacja pokazuje, jaki władza ma stosunek do obywatela. Oczywiście ci policjanci i żołnierze są grzeczni i nie mamy do nich pretensji. Prokuratorzy są kulturalni, ale to nie ma znaczenia, bo to, co robią i proceder, w którym uczestniczą,można porównać do gwałtu. To jest gwałt – komentuje Małgorzata Rybicka.

– Ten moment jest dla mnie i dla całej rodziny strasznie trudny – mówi senator PO Sławomir Rybicki, brat zmarłego. – Trudno pogodzić się z takim traktowaniem pamięci Arama, wybitnego Polaka, gdańszczanina zasłużonego dla polskiej niepodległości, który stał się obiektem decyzji motywowanej politycznie. Ta ekshumacja i badanie ciała Arama nic nowego do badania przyczyn katastrofy smoleńskiej nie wniesie. To jedna z ostatnich ekshumacji. Liczba tak wielu gdańszczan na proteście świadczy o tym, że nie ma zgody na instrumentalne traktowanie pamięci o naszym zmarłym bracie – podkreśla.

„NIE ZGADZAMY SIĘ Z TĄ DECYZJĄ”

– Nie będę ukrywał, po prostu się z decyzją o ekshumacji nie zgadzamy. Taka jest wola rodziny i trzeba to uszanować. To jest dla mnie niezrozumiałe, nie mogę się w tym wszystkim odnaleźć. Daliśmy dzisiaj temu wyraz. Użyto takich sił, setki żandarmów i policjantów na gdańskim Srebrzysku. To jest dla mnie coś nie do zrozumienia, nie mogę tego pojąć. Na szczęście Gdańsk jest miastem Solidarności i daliśmy temu wyraz. Są nie tylko znajomi Arama, ale też młodzi ludzie, którzy chcą zawalczyć o prawa do godności, którą dziś w moim odczuciu zdeptano – dodaje gdański radny PO Andrzej Kowalczys, wieloletni przyjaciel Arkadiusza Rybickiego.

– To krzywda dla rodziny i przyjaciół, których Aram Rybicki miał bardzo wielu i jak widać po zebranym tu tłumie, ma ich do dzisiaj. Myślę, że można było sobie darować to wszystko. To w ludziach będzie tkwiło długo – mówi inny z przyjaciół Arkadiusza Rybickiego prawnik Jacek Taylor.

Przed protestem wicemarszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi służby uniemożliwiły odwiedzenie grobu żony, która spoczywa niedaleko grobu Arkadiusza Rybickiego.

DZIAŁANIA PROKURATURY

Na Srebrzysku stanęło kilka autokarów odgradzających teren ekshumacji. Na miejscu pracowało kilkudziesięciu policjantów i żandarmów.

Na gdańskim Srebrzysku w czynnościach brało udział blisko stu funkcjonariuszy policji i żandarmerii wojskowej. Ekshumacją kierował prokurator Jarosław Kałużny. Na środę planowana jest ekshumacja Leszka Solskiego.

W 2018 r. przeprowadzono 22 ekshumacje. Prokuratura nie ujawnia szerszych informacji dotyczących wyników ekshumacji. Niedawno Prokuratura Krajowa podała, że dotychczas znaleziono 69 szczątków ludzkich, pochodzących od 26 osób, w trumnach innych ofiar katastrofy. Dwa ciała zostały zamienione. Nieprawidłowości – jak już informowano wcześniej – stwierdzono m.in. w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W pracach sekcyjnych, obok Polaków, biorą udział zagraniczni specjaliści medycyny sądowej. Śledczy zapewniają, że kompleksowe badania ciał ofiar – bez względu na upływ czasu od katastrofy – pozwalają precyzyjnie określić obrażenia i poznać dokładne przyczyny śmierci. Mogą także pomóc w rekonstrukcji przebieg katastrofy. Powstają m.in. opinie z badań toksykologicznych i histopatologicznych. Ślady do badań otrzymały także zagraniczne laboratoria w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Irlandii Północnej. Tam powstaną ekspertyzy fizykochemiczne, czyli badania na obecność materiałów wybuchowych.

SKARGI RODZIN

Decyzje prokuratury o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Do Prokuratury Krajowej wpłynęły wówczas zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie postanowień ws. ekshumacji. Prokuratura od początku stoi na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Skargi na ekshumację bliskich dwóch ofiar trafiły do Trybunału w Strasburgu.

 

Rafał Mrowicki/mili/PAP

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj