Czarna seria utonięć nad Bałtykiem. Śmigłowiec LPR cały czas w gotowości

Upalny, długi weekend niebezpieczny nad wodą. Tylko w czwartek na Pomorzu utonęły trzy osoby. Pełne ręce roboty mają strażacy oraz załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku. Podczas słonecznej pogody nawet dwukrotnie wzrasta liczba ratowniczych lotów.

W ten weekend ekipa LPR najczęściej wzywana jest do akcji ratunkowych na kąpieliskach. Ratownik Rafał Szczepański apeluje, aby wypoczywając nad wodą nie przeceniać swoich możliwości.

– Trzeba analizować swoje możliwości, a przede wszystkim zwracać szczególną uwagę na dzieci. Woda niesie za sobą dużo niebezpieczeństw i często zdarza się, że to właśnie dzieci stają się ofiarami. Jeżeli widzimy, że dzieje się coś niepokojącego, że ktoś potrzebuje pomocy, to trzeba najpierw tą pomoc wezwać. To dość istotne, bo jeśli tego nie zrobimy, nie uruchomimy żadnych sił i środków, które mogą udzielić pomocy – dodaje ratownik.

NIEROZSĄDNI PLAŻOWICZE

Załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego prosi też, aby nie utrudniać akcji ratowniczych. Śmigłowiec często ląduje na plaży, powodując, że tumany piachu unoszą się w powietrzu. To bardzo niebezpieczne dla gapiów.

Grzegorz Armatowski/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj