Energa Obrót S.A. zawarła dwie ugody z operatorami farm wiatrowych – firmami Livingstone i Jeżyczki Wind Invest. Strony uznały kooperację za zakończoną, ale jednocześnie zamierzają kontynuować współpracę w zakresie sprzedaży praw majątkowych. – Toczymy i realizujemy działania związane z kolejnymi ugodami, które mamy nadzieję ostatecznie uda nam się zawrzeć z kontrahentami, z którymi toczymy spór – mówi prezes Energi Obrót, Dariusz Falkiewicz. – W międzyczasie, w przeciągu ostatnich trzech tygodni, zapadły wyroki w sprawie naszych powództw, związanych z nieważnością umów o tzw. zielone certyfikaty (CPA). Sądy zdecydowały oddalić nasze powództwo – dodaje prezes Energi Obrót.
Fot. materiały prasowe
ENERGA ZAMIERZA WALCZYĆ
Wydane wyroki nie zmieniają stanowiska spółki. – My nie mamy wątpliwości, że ta sprawa oprze się o Sąd Apelacyjny, a nawet bardzo prawdopodobne, że o Sąd Najwyższy. Może dojść też do sytuacji, w której Sąd Unijny będzie zajmował się tą sprawą – wyjaśnia profesor Rafał Sikorski, Starszy Partner i Adwokat Kancelarii Energi. W przypadku trzech orzeczeń Sądu Arbitrażowego przy KIG, gdzie apelacja jest niedopuszczalna, Energa rozważa złożenie skarg o uchylenie tych wyroków.
Przypomnijmy, ugody są wynikiem polityki, którą Energa zaczęła we wrześniu ubiegłego roku. Spółka podjęła decyzję o rezygnacji z 22 umów dotyczących sprzedaży zielonych certyfikatów od farm wiatrowych. Według niej, podpisane umowy zmuszały ją do zakupu zielonych certyfikatów po cenie nawet dziesięciokrotnie wyższej od rynkowej.
chr/mich