Żadna ze znalezionych w czwartek na gdańskim wybrzeżu martwych fok nie nosiła śladów brutalnej działalności człowieka – informuje WWF. Po południu na plażach Jelitkowa i Brzeźna spacerowicze odnaleźli trzy foki szare. Jak powiedział Radiu Gdańsk Michał Krause z WWF. to młode zwierzęta. Na ich ciele nie było znamion ludzkiej ingerencji. Jak dodają przyrodnicy, zjawisko obserwowane jest co roku w czerwcu, kiedy to północne prądy wyrzucają na brzeg ciała ssaków. Foki giną z przyczyn naturalnych, ale też w skutek przyłowu, czyli zaplątania w sieci.
NIE WSZYSTKIE ZGINĘŁY ŚMIERCIĄ NATURALNĄ
W tym roku jednak wyjątkowo wiele było też przypadków wskazujących na to, że zwierzęta zginęły z rąk człowieka. W czerwcu na całym polskim wybrzeżu zanotowano 10 takich przypadków, w tym pięć na Pomorzu. Był także jeden prawdopodobnie zabity morświn. Sprawą w naszym województwie zajmuje się gdyńska prokuratura.
Przyrodnicy z WWF wzmocnili w związku z tym patrole wybrzeża. Zachęcają też do podpisywania petycji „ratujmy foki”.
Sebastian Kwiatkowski/mar