Od niespełna trzech lat z powodzeniem prowadzi jeden z popularniejszych portali o medycynie estetycznej i stomatologii. Niedawno została uhonorowana nagrodą Kobiety Sukcesu. Rozmawiamy z Esterą Gabczenko, twórczynią strony Zatoka Piękna i właścicielką agencji GAB Media. Radio Gdańsk: Nagroda, którą Pani otrzymała jest wyjątkowa, bo przyznawana kobietom wyróżniającym się osiągnięciami w zarządzanych przez nie biznesach. Jakie to uczucie zostać w ten sposób docenionym?
Estera Gabczenko: Niezmiernie się cieszę. W mojej działalności kobiety są wszechobecne i szczególnie przeze mnie traktowane. Przez portal zatokapiekna.pl mogę pokazywać im, jak świadomie dbać o siebie i o swoje zdrowie. Swego czasu w mediach pojawiało się dużo publikacji pokazujących medycynę estetyczną w bardzo pejoratywnym znaczeniu, np. przez nieudane operacje w Hollywood. Kiedy zaczęłam interesować się tą tematyką, zobaczyłam, że brakuje wiarygodnych informacji o tym, jakimi możliwościami faktycznie dysponuje ta dziedzina.
fot. Olga Kharina
Znalazła Pani lukę?
Starałam się dostrzec potrzebę i na nią odpowiedzieć, tworząc coś, co potrafię robić. Menadżerem serwisów internetowych byłam już od wielu lat. Czasem śmiałam się nawet, że mogłabym je tworzyć na każdy temat. Tutaj znalazłam niszę w fazie rozwoju, jeszcze dużo pozostało do odkrycia na ten temat.
Co oprócz odpowiedniej tematyki powinien mieć dobry serwis internetowy?
Serwis musi być dobrze zbudowany od środka. Dzięki temu ma szansę być znajdowany w zalewie informacji. A taki produkt mogę stworzyć wyłącznie z odpowiednimi ludźmi. Wychodzę z założenia, że warto współpracować z profesjonalistami. Oni sprawiają, że to, co robimy jest najlepszej jakości. Potem ważna jest regularność i atrakcyjność tego, co umieszczamy na stronie. Treści muszą być ciekawe, angażujące i na czasie.
A jak z doborem ekspertów?
To również jedna z ważniejszych kwestii. Bardzo dbam o to, by wiedza prezentowana na portalu pochodziła „od samego źródła”. Regularnie uczestniczę w kongresach związanych z medycyną estetyczną, dermatologią i stomatologią, podczas których wybitni lekarze i specjaliści z Polski i całego świata dzielą się doświadczeniem i najnowszymi osiągnięciami w tych dziedzinach. Tam również pokazywane są najnowocześniejsze technologie. A im bardziej zaawansowana technologia, tym większy komfort pacjenta. W tej branży właśnie te wszystkie urządzenia szczególnie mnie zainteresowały. A przez portal zatokapiekna.pl mam okazję być blisko wszystkich nowinek, dzięki czemu wspólnie z dziennikarzami z mojej redakcji tworzymy unikalne treści i materiały wideo dla czytelników.
Podczas wywiadu z dr Pawłem Kubikiem. fot. materiały prywatne
Mieszka Pani i pracuje w Gdańsku. Czy tworząc portal, opierała się Pani wyłącznie na specjalistach z naszego regionu?
Zaczynając biznes, zaplanowałam sobie cele, które sukcesywnie chciałam realizować. Zaczęłam od budowania relacji na Pomorzu. Ale od początku kontakty ze stolicą i innymi miastami były dla mnie istotne. Promując portal w Trójmieście, jednocześnie pokazywałam go gdzie indziej po to, by współpraca ze specjalistami stawała się ogólnopolska. Obecnie działam z Gdańska, ale zarówno w Warszawie, jak i w innych miastach bywam na tyle często na ile to możliwe i konieczne. Z powodzeniem realizujemy treści, wywiady, materiały wideo czy akcje specjalne z udziałem lekarzy i ekspertów z całej Polski.
Chciałabym wrócić do momentu, w którym pracowała Pani w jednym z dużych portali internetowych…
Na etacie spędziłam wiele lat. To czas, który ukształtował mnie jako menadżera, osobę, która w pewnym momencie zarządzała obszarem obejmującym cały lifestyle i rozrywkę. Przez kilkanaście lat miałam okazję tworzyć największe serwisy internetowe w Polsce, wspólnie z moimi koleżankami i kolegami odnieśliśmy wiele sukcesów w branży medialnej. Doświadczenie zawodowe, autorskie pomysły oraz świadomość własnych kompetencji kierowały mnie jednak do rozpoczęcia drogi przedsiębiorcy. Również moja sytuacja rodzinna diametralnie się zmieniła. Pomyślałam wówczas, że to może być właśnie dobry moment na założenie własnej firmy.
Nie bała się Pani ryzyka?
Kiedy zostałam mamą bliźniaków, uświadomiłam sobie, że macierzyństwo to przygoda życia, ale i absorbujące zadanie. Musiałam od nowa poustawiać priorytety i poczułam, że teraz najważniejsi są moi synowie. Chciałam poświęcić im tyle czasu, ile oni go potrzebują i czułam, że założenie firmy pomoże mi być panią swojego czasu. Nie myliłam się.
fot. Olga Kharina
Z szeroko pojętego lifestylu zawęziła Pani obszar wyłącznie do medycyny estetycznej i stomatologii. Nie brakuje Pani tych pozostałych dziedzin – mody, showbiznesu?
Bałam się, że będzie mi brakowało spotkań z osobowościami, np. ze świata mody. Ale tak wcale się nie stało. Nie mam poczucia, że coś straciłam. Nadal spotykam się z wieloma osobami, od których z przyjemnością czerpię wiedzę. Poza tym branża związana się z urodą i medycyną estetyczną wciąż przenika się z innymi, np. jako Zatoka Piękna często rozmawiamy ze sławnymi osobami.
Osoby publiczne łatwo przyznają się do tego, że korzystają z zabiegów medycyny estetycznej?
Z czasem nabrały zaufania i coraz chętniej pokazują się z lekarzami medycyny estetycznej czy pojawiają się na konferencjach organizowanych przez kliniki. Ale też coraz więcej znanych osób podkreśla, że poddaje się zabiegom nieinwazyjnym, rewitalizującym, które jedynie poprawiają kondycję skóry.
A z jakich zabiegów sama Pani korzysta?
Wybieram dobre zabiegi anti-aging z użyciem najnowszych technologii jak laser pikosekundowy, termolifting czy te oparte na ultradźwiękach. Polecam je szczególnie tym, którzy myślą o medycynie estetycznej, ale jednocześnie trochę się jej obawiają. Dopiero w momencie, gdy skóra staje się mocniej nadszarpnięta przez czas, to pomocne mogą okazać się nieco większe ingerencje. Jednak przede wszystkim ważne jest to, jak czujemy się ze sobą. Jeśli dobrze nam się żyje i patrząc w lustro stwierdzamy, że jest okej, to nie widzę potrzeby skorzystania z bardziej inwazyjnych procedur.
Czy zabiegi medycyny estetycznej zawsze muszą wiązać się z dużymi kosztami?
Wachlarz propozycji jest obecnie tak szeroki, że możemy z nich korzystać niezależnie od grubości portfela. Oczywiście zdarzają się zabiegi bardzo drogie, na które nie każdy jest w stanie sobie pozwolić. Ale idąc do specjalisty i otwarcie mówiąc jaki mamy budżet, na pewno uda się dobrać coś odpowiedniego. Należy też pamiętać, że cena jest bardzo często uzależniona od jakości wykonywanych usług. Warto mieć to na uwadze przy korzystaniu z zaawansowanych zabiegów w „nierynkowo niskiej” cenie.
Wręcz przeciwnie, to zagranica powinna przyjeżdżać do nas. Mamy wybitnych specjalistów, lekarzy, którzy już mają ogromne własne doświadczenie, ale też cały czas się dokształcają. Poza tym technologia w Polsce często jest lepsza niż za granicą. Dzieje się tak dlatego, że rynek jest stosunkowo świeży. Gabinety się otwierają, założyciele inwestują w najnowsze technologie, urządzenia ostatniej generacji.
Podobno na zabiegi medycyny estetycznej mało ludzi przyjeżdża do Polski ze Wschodu. Czy to prawda?
Tak, turysta medyczny ze Wschodu z reguły wybiera inne kraje. Myślę, że to kwestia promocji i informacji. Rosjanie wybierają inne destynacje z mylnego przeświadczenia, że tam jest lepiej. Obecnie ludzie chcą przy okazji zabiegów jak najwięcej doświadczyć, załatwić. Polska ma bardzo dobre zaplecze, mnóstwo miejsc hotelowych i rozrywkowych. Ale jeśli potencjalnym klientom czegoś nie powiemy i nie pokażemy, to skąd mają wiedzieć, że u nas jest tak świetnie? Na pewno to wciąż kwestia do dopracowania.
Z myślą o turystach medycznych ze Wschodu powstał rosyjski odpowiednik Zatoki Piękna?
Zaliv Krasoti założyłam, bo uznałam, że warto podzielić się wiedzą polskich autorytetów również za naszą wschodnią granicą. To rosyjskojęzyczna wersja, gdzie można poczytać o zabiegach i znaleźć adresy klinik medycyny estetycznej w Polsce. Od początku stawiałam na to, by osoba czytając zwracała uwagę na merytoryczną treść, a nie na wyłapywanie błędów stylistycznych. Dlatego treści są tłumaczone przez native speakerów, a jeśli chodzi o fachowe słownictwo – konsultowane z lekarzami. Chcąc promować coś na inny rynek, trzeba zwracać uwagę na jakość i sposób przekazu. Od tego zależy bowiem to, gdzie ten człowiek pójdzie dalej, czy wybierze nasz kraj. W tym przypadku jestem przekonana, że odbiorcy dostają wartościową informację.
Za Panią dwa i pół roku pracy nad portalem. Jaki komplement dotyczący strony najbardziej Panią ucieszył?
Cieszę się, kiedy od właścicieli klinik lub lekarzy słyszę, że strona jest dobrze zrobiona, profesjonalna. Że jest zrozumiała dla czytelników, ale nie powierzchowna. Że temat traktowany jest z należytą uwagą. Takie było moje założenie.
rozmawiała Dominika Raszkiewicz