Kąpiel w miejskich fontannach może się źle skończyć. Sanepid ostrzega przed chorobą legionistów

Fontanny to zbawienne miejsca podczas upałów w mieście. Picie z nich wody może być jednak niebezpieczne. Pamiętać o tym muszą opiekunowie dzieci. Nie każdy wie, że kąpiel w fontannie może zaszkodzić. W upalny dzień np. przy fontannie na placu im. Jana Heweliusza czy Czterech Kwartałów w Gdańsku wiać dzieci, które boso, często tylko w bieliźnie, pluskają się w wodzie.

 
ZAMKNIĘTY OBIEG WODY

– Woda w tych urządzeniach funkcjonuje w obiegu zamkniętym. Przy wysokich temperaturach sprzyja to namnażaniu się bakterii. Pewne zagrożenie może też stwarzać sam aerozol, który się wytwarza, a który w kontakcie z drogami oddechowymi może spowodować zagrożenie bakterią Legionella powodującą legionellozę (tzw. chorobę legionistów) przebiegającą jako zapalenie płuc lub gorączka Pontiac. Warto zadbać więc o to, by unikać kontaktu z wodą z fontann – uczula Tomasz Augustyniak, Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. Fontanny mogą być też zanieczyszczone przez zwierzęta.

RODZICE NIE MAJĄ OBAW

W rozmowie z reporterką Radia Gdańsk, rodzice bawiących się w fontannie dzieci przyznawali, że nie mają obaw co do ewentualnych zagrożeń bakteryjnych. – Nikt tej wody z fontanny nie będzie pił, przyszliśmy, żeby się ochłodzić. Mamy klapki i ręcznik – mówiła jedna z matek.

SANEPID NIE MUSI BADAĆ WODY W FONTANNACH 

W Gdańsku jest 16 fontann miejskich – razem z tymi na zbiornikach retencyjnych. Przy tych administrowanych przez spółkę Gdańskie Wody znajdują się tabliczki informujące o zakazie kąpieli. W fontannach o obiegu zamkniętym, jak np. w Fontannie Grunwaldzkiej czy Fontannie Czterech Kwartałów, woda jest chlorowana i filtrowana. Dodatkowo, podobnie jak na basenach, dodawany jest do wody środek antyglonowy. Nie oznacza to, jednak że jakość wody jest porównywalna do tej z basenu. Sanepid nie ma obowiązku badania wody w fontannach.

Aleksandra Nietopiel/m&m

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj