Skazała psa na śmierć z wycieńczenia, przywiązując go do drzewa. Zbulwersowani mieszkańcy rozpoznali zwierzę i wskazali jego właścicielkę. 

Pies został znaleziony we wtorek przed południem, przy nieuczęszczanej drodze między Kartuzami a Kiełpinem. Odnalazła go spacerująca kobieta. Nie wiadomo, jak długo tam był. Do drzewa przywiązano go cienką linką, około 50 metrów od ulicy. 

ROZPOZNALI ZWIERZĘ

Po nagłośnieniu tej sprawy, do Straży Miejskiej zaczęły się zgłaszać osoby poruszone historią. Ktoś zaproponował nawet nagrodę za pomoc w ustaleniu właściciela czworonoga. Okazało się, że to niepotrzebne, bo są osoby, które rozpoznają psiaka.

– Rozmawiałem z kilkoma osobami, które wskazały właścicielkę psa. Powiedziały mi nawet, jak wabi się pies. Wszystkie zebrane w tej sprawie informacje przekazałem już policji – mówi Krzysztof Pawłowski, szef kartuskiej Straży Miejskiej. Dotarcie do właścicielki czworonoga to tylko kwestia czasu. 

Fot. Straż Miejska Kartuzy

POZOSTAWIONY NA PEWNĄ ŚMIERĆ

– Gdyby nie mieszkanka, która przechodziła tamtędy, pies by nie przeżył – wyjaśnia Expressowi Kaszubskiemu komendant. – Liczymy na to, że ktoś go rozpozna i w ten sposób uda nam się dotrzeć do właściciela – dodaje.

WYJAZD WŁAŚCICIELI?

Co roku, w okresie wakacyjnym,wzrasta ilość porzucanych psów o około 30 proc. Właściciele wyjeżdżają na wakacje i nie mają co zrobić z pupilem. Najprostszym dla nich wyjściem wydaje się zostawienie go w lesie.

– Jesteśmy zdruzgotani – zdradza Expressowi Kaszubskiemu komendant Straży Miejskiej. – Ale coż, mamy wakacje i ktoś chciał się pozbyć psa. Trudno tylko zrozumieć, dlaczego wybrał tak okrutny sposób.

Fot. Straż Miejska Kartuzy

DO 2 LAT POZBAWIENIA WOLNOŚCI

– Policjanci prowadzą już czynności w tej sprawie. Zgodnie z przepisami za tego typu czyn przewidziana jest kara do 2 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Expressowi Kaszubskiemu Daria Olchowik, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego kartuskiej policji.

oprac. AgOl/pOr