Rodzice zaniepokojeni sytuacją w szkole piszą petycję do prezydenta Gdańska. Chodzi o Morską Szkołą Podstawową. Placówka, którą dotuje miasto, prowadzi osoba fizyczna. I tu jest kłopot, bo – zdaniem rodziców – prowadzi nieumiejętnie. Problemy dotyczą między innymi bardzo dużej rotacji nauczycieli i niejasnych rozliczeń dotacji. Rodzice chcą, by miasto „przejęło” szkołę i zostało organem prowadzącym. Domagają się też kontroli w placówce.
– Nauczyciele zmieniają się bardzo często, w naszym odczuciu dużo częściej niż w innych placówkach. Jest też duża „nadreprezentacja” nauczycieli bez doświadczenia albo z bardzo krótkim stażem. Ponad 20 procent pedagogów z końcem roku szkolnego już odeszła bądź odejdzie – mówi Mariusz Miernik, autor petycji. Jak twierdzi, powodem dużej rotacji wśród pracowników jest między innymi brak Karty Nauczyciela i brak wyższego wynagrodzenia.
DOTACJE NA WYNAJEM
Rodziców – jak czytamy w petycji – niepokoi też sprawa rozliczeń dotacji, jakie szkoła otrzymuje od miasta. Zauważają, że blisko jedna trzecia sumy idzie na pokrycie kosztów wynajmu budynku szkoły od prywatnego przedsiębiorcy.
– Sytuacja jest dziwna. Nasza szkoła, która jest placówką publiczną tak jak każda inna szkoła prowadzona przez miasto Gdańsk, płaci za budynek 1/3 pieniędzy, które ma na swoje utrzymanie. Tu nie może być równych warunków dla nauczycieli – w sytuacji gdy 1/3 budżetu szkoły z miejsca znika na wynajem – mówi Miernik.
Rodzice chcą, by organem prowadzącym szkołę było miasto, a nie – jak teraz – osoba fizyczna. Domagają się też kontroli.
MIASTO ODPOWIADA
Miasto tymczasem w odpowiedzi na petycję zaznaczyło, że „Gmina Miasta Gdańska jest jedynie organem ewidencyjnym oraz dotującym i nie ma wpływu na organizację oraz decyzje podejmowane przez organ prowadzący publiczną szkołę niesamorządową”. Jak mówi Alicja Bittner z Urzędu Miejskiego, Wydział Rozwoju Społecznego UM w Gdańsku skierował prośbę do Biura Audytu i Kontroli o przeprowadzenie kontroli w szkole w wydatkowaniu dotacji. Dodatkowo WRS skierował też wniosek do Kuratora Oświaty w Gdańsku o kontrolę dotyczącą realizacji podstawy programowej w szkole.
Miasto chce, by organ prowadzący szkołę w osobie Moniki Gierszon odniósł się do zarzutów przedstawionych w petycji. W planach jest też spotkanie dyrekcji WRS z organem prowadzącym i dyrektorem placówki.
TREŚĆ PETYCJI:
Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz
Rada Miasta Gdańska
Pomorski Kurator Oświaty Monika Kończyk
Petycja o zmianę organu prowadzącego Morską Szkołę Podstawową oraz o zbadanie i usunięcie nieprawidłowości w wydatkowaniu dotacji na funkcjonowanie szkoły.
My niżej podpisani rodzice dzieci uczęszczających do Morskiej Szkoły Podstawowej, zwracamy się o pomoc w rozwiązaniu jej problemów. Jednym z największych jest bardzo duża rotacja nauczycieli. Zdajemy sobie sprawę, że pewne roszady kadrowe występują w każdej placówce jednak w naszej opinii skala tego zjawiska w naszej szkole daleko wykracza poza normę i utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Drugim istotnym problemem są niedostateczne, na tle innych szkół, warunki pracy oferowane nauczycielom. Szkoły publiczne prowadzone przez miasto Gdańsk oferują zatrudnienie w oparciu o Kartę Nauczyciela co daje np. skrócony czas pracy i inne korzyści. Z kolei w szkołach niepublicznych, gdzie nauczyciele z reguły pracują w oparciu o „zwykłą” umowę o pracę zachętą bywa wyższe wynagrodzenie. W naszej szkole nie ma ani jednego ani drugiego. Skutkuje to tym, że mamy do czynienia z nadreprezentacją pedagogów z małym doświadczeniem lub rozpoczynających dopiero pracę zawodową. Widać to szczególnie w klasach I-III.
Powyższe problemy wynikają naszym zdaniem w głównej mierze z błędnego modelu organizacyjnego w jakim działa placówka. Morska Szkoła Podstawowa jako szkoła publiczna działa od września 2016 roku. Nauka jest bezpłatna i finansowana z budżetu miasta. Budynek naszej szkoły został wybudowany na działce wydzierżawionej od gminy przez prywatnego inwestora, Pana Edwarda Ferenc któremu szkoła prowadzona przez osobę fizyczną – Panią Monikę Gierszon opłaca stawki za najem. Roczne rozliczenia z otrzymanych dotacji za lata 2016 i 20171 jakie są składane w Urzędzie Miejskim w Gdańsku pokazują, że ponad jedna trzecia całej otrzymanej dotacji została przeznaczona na sfinansowanie najmu budynku szkoły. W tym momencie rodzi się pytanie: dlaczego podmiot działający jako szkoła publiczna musi przeznaczać sporą część swego budżetu na wynajem budynku w którym działa? Jest przecież oczywiste że każda szkoła publiczna prowadzona przez miasto Gdańsk korzysta z całej infrastruktury nieodpłatnie. Czy nasza jest gorsza? Czy nasze dzieci są gorsze? W innych, „podstawówkach”, także tych okolicznych wydatki na wynagrodzenia stanowią prawie 90% wydatków bieżących2. Tymczasem w naszej szkole jest to odsetek dramatycznie niski. Z powyższych faktów jasno wynika, że w obecnym modelu funkcjonowania szkoły trudno oczekiwać porównywalnych i uczciwych warunków zatrudnienia dla „naszych” nauczycieli.
Idea polegająca na tym, że można mieć szkołę publiczną a jednocześnie nie wydać ani złotówki na jej budowę okazała się całkowicie chybiona. W chwili obecnej mamy sytuację, w której budowa budynku szkoły jest de facto refinansowana z otrzymanej od gminy dotacji na wydatki bieżące. Oszczędność w postaci braku wydatku na inwestycję jaką jest wybudowanie szkoły realizuje się kosztem naszych dzieci oraz nauczycieli.
Kwestia opłat za najem budynku Morskiej Szkoły Podstawowej budzi też niepokój ze względu na ich wysokość oraz rozłożenie w poszczególnych miesiącach. Zgodnie z informacjami dostępnymi w mediach3 miasto Gdańsk w 2016 roku wynajęło na rzecz organu prowadzącego Pozytywną Szkołę Podstawową infrastrukturę tej szkoły za kwotę ponad 134 tys. zł miesięcznie. W jej skład wchodzi oprócz budynku z 24 oddziałami i ogólnodostępną biblioteką także basen, budynek hali gimnastycznej, boiska do piłki nożnej, koszykówki i inna infrastruktura sportowa z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem wynajem budynku, który nie posiada żadnego z wcześniej wymienionych elementów poza klasami gdzie uczą się dzieci oraz miniaturową salą gimnastyczną i boiskiem kosztował w 2016 roku Morską Szkołę Podstawową prowadzoną przez Monikę Gierszon podobną kwotę tj 137,5 tys. zł. Mowa tu przy tym o średniej wartości miesięcznej czynszu, gdyż kwoty za poszczególne miesiące dostępne w sprawozdaniach istotnie się różnią. W okresie styczeń-sierpień 2017 roku kwota najmu budynku ustabilizowała się na poziomie 110 tys. zł miesięcznie. Natomiast za cztery ostatnie miesiące 2017 roku w rozliczeniu dotacji pojawia się trzykrotnie kwota 160 tys. zł, raz kwota 240 tys. zł (!) i raz dodatkowo 89 tys. zł. Nadmienić przy tym należy, że w umowie najmu między Edwardem Ferencem a Moniką Gierszon wraz z aneksami wynagrodzenie za najem budynku szkoły ustalone jest w stałej kwocie4. Nie sposób również pominąć faktu, że nagłe zwiększenie kwot najmu w ostatnich miesiącach 2017 roku zbiegło się w czasie z przekazaniem przez gminę większych kwot dotacji na prowadzenie szkoły. Od września zwiększyła się bowiem liczba uczniów od której uzależniona była zgodnie z ustawą o systemie oświaty wysokość dotacji (art. 80, ust. 3). Natomiast w listopadzie miała miejsce aktualizacja (zwiększenie) kwoty dotacji przypadającej na jednego ucznia za cały rok (art. 78c ust. 3) co dało jednorazowy zastrzyk finansowy dla szkoły.
Podsumowując, w naszej opinii czynsz za najem budynku jest zawyżony i nie odzwierciedla rzeczywistej wartości przedmiotu najmu. Ponadto istnieje uzasadniona obawa, że jest przekazywany właścicielowi budynku w wysokości ustalanej dowolnie, w miarę pojawiania się wolnych środków finansowych i wbrew umowie najmu. Skutkiem tego istotna część dotacji z budżetu gminy miasta Gdańska mogła zostać wydatkowana niezgodnie z jej przeznaczeniem określonym w art. 80, ust. 3d ustawy.
W świetle powyższego zwracamy się z petycją do Prezydenta Miasta Gdańska oraz Rady Miasta Gdańska o:
Podjęcie negocjacji z właścicielem budynku Morskiej Szkoły Podstawowej Edwardem Ferenc w celu wykupienia nieruchomości przez gminę Gdańsk
Podjęcie negocjacji z organem prowadzącym Moniką Gierszon w celu przekształcenia Morskiej Szkoły Podstawowej w jednostkę prowadzoną przez gminę Gdańsk
Pilne przeprowadzenie wyczerpującej kontroli prawidłowości pobrania i wykorzystania dotacji udzielonej przez gminę dla Morskiej Szkoły Podstawowej co najmniej od momentu jej istnienia jako szkoły publicznej.
W wypadku potwierdzenia faktu istnienia nieprawidłowości w wydatkowaniu dotacji zwracamy się z petycją do Pomorskiej Kurator Oświaty o wydanie polecenia usunięcia uchybień zgodnie art. 56, ust. 1 ustawy Prawo Oświatowe.
W art. 32 konstytucji czytamy: „Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne”. Prosimy władze miasta o wcielenie w życie tej zasady w odniesieniu do dzieci, ich rodziców i nauczycieli Morskiej Szkoły Podstawowej w Gdańsku. Zdajemy sobie sprawę, że w każdej szkole zdarzają się jakieś problemy i niedociągnięcia. Nie liczymy i nie oczekujemy na przywileje. Prosimy o normalność i równe szanse dla naszej publicznej szkoły rejonowej.
Morska Szkoła Podstawowa w Gdańsku działa od 2014 roku – początkowo jako działała jako placówka niepubliczna. W 2016 roku decyzją Rady Miasta szkoła została upubliczniona – działa jak inne szkoły publiczne, ale w budynku należącym do prywatnego inwestora.
Aleksandra Nietopiel/mili