Nadmierna prędkość, stłuczki, wypadki, urwane części, niebezpieczne cofanie – to niemal codzienność w Tunelu pod Martwą Wisłą. W ciągu roku w „podwiślańskiej przeprawie” jest około 300 takich zdarzeń. Wszystko za sprawą niefrasobliwości kierowców.
Miejski portal gdansk.pl umieścił w internecie nagranie, na którym widać kierowców wykonujących czasem naprawdę dziwne manewry. Cofający ni z tego ni z owego autokar (którego kierowca po prostu przegapił skręt), odpadające części, taksówka wjeżdżająca… tyłem, stłuczki spowodowane prędkością – film może przyprawić o ciarki. Zobaczcie sami:
Tunel pod Martwą Wisłą został udostępniony w kwietniu 2016 roku. Dziś nie wyobrażamy sobie Gdańska bez niego. Niestety część kierowców – samochodów osobowych, dostawczych, TIR-ów czy autobusów – łamie przepisy, jeździ niebezpiecznie, narażając siebie i innych na zagrożenie.
„CODZIENNIE DZIEJE SIĘ COŚ NIEBEZPIECZNEGO”
– Codziennie w tunelu dzieje się coś niebezpiecznego. Rocznie mamy około 300 takich zdarzeń. Najbardziej nas boli jazda kierowców po zamkniętym pasie, to tak jakby jechali na czerwonym świetle – mówi w rozmowie z portalem gdansk.pl Michał Adamkiewicz, kierownik Działu Utrzymania Tunelu pod Martwą Wisłą.
Wszystko co dzieje się w Tunelu pod Martwą Wisłą jest rejestrowane przez ponad 100 umieszczonych w nim kamer.
oprac. mar