Wracał w piątkowy wieczór do domu, gdy nagle… „dostał” z wiatrówki. Policja w Słupsku szuka świadków

Mieszkaniec Słupska postrzelony w szyję z wiatrówki. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia na skrzyżowaniu ulic Szczecińskiej i Sobieskiego. Funkcjonariusze apelują jednocześnie do świadków o pomoc w ustaleniu sprawców.

59-latek zgłosił dyżurnemu policji, że, wracając w piątek wieczorem do domu, nagle usłyszał świst i poczuł ból w karku. Okazało się, że ktoś strzelił do niego najprawdopodobniej z broni pneumatycznej.

– Ta informacja wymagała najpierw zweryfikowania, sprawdzenia. Policjanci natychmiast przyjechali na miejsce, wezwano także karetkę pogotowia. Zaczęliśmy działania, aby wyjaśnić okoliczności tej sprawy. W szpitalu uzyskaliśmy informację, że został wydobyty kawałek ołowiu – mówi Robert Czerwiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

POLICJA PROSI O POMOC

Po opatrzeniu przez lekarzy, mężczyzna został wypisany ze szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci apelują natomiast do osób, które mogły być świadkami piątkowego zdarzenia, aby pomogły w ustaleniu sprawcy lub sprawców, którzy postrzelili z wiatrówki 59-latka.

– Być może ktoś widział całe zdarzenie, może ktoś ma informacje, które byłyby w stanie pomóc nam w wyjaśnieniu tego zdarzenia. Prosimy o każdy sygnał, każda informacja zostanie przez policjantów sprawdzona – apeluje rzecznik słupskiej policji.

Sprawę postrzelenia 59-latka, jako pierwszy opisał Głos Pomorza.

 
Paweł Drożdż/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj