Jarmark św. Dominika nie tylko dla gdańszczan. Szczególne miejsce mają na nim także Kociewiacy

Święto Kociewia na Jarmarku św. Dominika w Gdańsku. W barwnym i głośnym przemarszu, który ruszył spod Zielonej Bramy, wzięło udział ponad osiemset osób z całego regionu – od Tczewa, przez Starogard Gdański, po Świecie. Korowód, któremu przyglądali się turyści, poprowadziła Traktem Królewskim orkiestra dęta z Pinczyna.

– Kociewie najlepiej czuje się w Zblewie – mogliśmy usłyszeć. – Ale w Gdańsku też jest fajnie, oby tylko nie złapała nas ulewa – mówiły panie z koła gospodyń wiejskich w Zblewie. – Jesteśmy w tradycyjnych strojach z charakterystyczną choinką na serdakach. Nasz region słynie z lasów, stąd ten akcent – opowiadali naszemu reporterowi członkowie starogardzkiej grupy Kociewie Retro.

REGIONALNE SPECJAŁY

Kociewski korowód dotarł na Targ Węglowy, gdzie do 21:00 będą odbywać się występy regionalnych zespołów. W tym samym miejscu można też znaleźć stoiska z rękodziełem, publikacjami na temat regionu oraz z kociewskimi przysmakami.

– Naszą specjalnością są ruchanki z fjutem. To ciasto drożdżowe z polewą z maślanki i cukru. Oprócz tego serwujemy swojski chleb ze smalcem, krokiety i pierogi – mówiły gospodynie z Jeżewa koło Świecia.

– Córka przyjechała z Wielkiej Brytanii ze swoim chłopakiem. Zapoznajemy go z regionalnymi specjałami. Kupiliśmy już ciasto, teraz czekamy na racuchy – usłyszeliśmy przy jednym ze stoisk.

O 17:00 w Nadbałtyckim Centrum Kultury została też otwarta wystawa „Kociewie ART”, prezentująca dokonania współczesnych artystów z regionu. Wystawę będzie można oglądać do 7 sierpnia.

 

 

Wojciech Stobba/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj