Myślał, że pieniądze będą potrzebne do policyjnej akcji i… stracił 20 tysięcy. Telefoniczni oszuści zmorą mieszkańców Pomorza

Złodzieje metodą na policjanta wciąż są zmorą starszych mieszkańców Pomorza. Tylko w Gdańsku w ciągu jednego dnia było aż 16 prób kradzieży pieniędzy w taki właśnie sposób.

Niestety jeden z mężczyzn dał się oszukać i przekazał 20 tysięcy złotych. Wcześniej odebrał telefon, że złodzieje chcą go okraść, więc jego pieniądze będą potrzebne do prowokacyjnej akcji policji. 

WIĘCEJ TELEFONÓW

Starsi mieszkańcy Zaspy, z którymi rozmawiał nasz reporter, przyznają, że ostatnio telefonów od oszustów jest więcej. Matka mojej synowej straciła parę tysięcy złotych. – Zadzwonił ktoś odo niej i przedstawił się jako jej córka – mówił jeden z mieszkańców.

POLICJA NIE PROSI O PIENIĄDZE

Aspirant Karina Kamińska z gdańskiej policji przypomina, że policjanci nigdy nie proszą o pieniądze. – Policjanci nie informują o swoich działaniach operacyjnych, nie mówią, jakie realizacje będą przeprowadzać danego dnia. Jeżeli dostaniemy taki telefon, natychmiast powinniśmy zadzwonić pod numer alarmowy policji i skontaktować się z prawdziwymi funkcjonariuszami – dodała.

– Oszuści bazują na życzliwości starszych osób, na tym, że mają potrzebę pomagania innym. Wykorzystują do tego sytuację, informując, że osoba potrzebuje pieniędzy, bo jest w szpitalu – mówiła aspirant Kamińska.

Złodzieje najczęściej podszywają się pod policjantów z Centralnego Biura Śledczego, członków rodziny, pracowników MOPS-u czy akwizytorów firm energetycznych lub telefonii komórkowej.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

 

Grzegorz Armatowski/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj