Są pierwsze wyniki badań po zatruciu dzieci na kolonii w Poddąbiu. Znamy prawdopodobną przyczynę

Rotawirus mógł być przyczyną zbiorowego zatrucia na kolonii letniej w Poddąbiu koło Słupska. Sanepid znalazł go w jednej z pobranych próbek. Jedenaścioro dzieci trafiło do szpitali. Sanepid w Słupsku nadal bada pobrane próbki, ale pod kątem salmonelli i pochodnych. Tego typu posiewy i badania trwają nieco dłużej. Inspektorzy pobrali w sumie dziewięć próbek od dzieci, które uskarżały się na dolegliwości żołądkowe, nudności, wymioty i bóle głowy. W jednej z nich odkryto rotawirus.

 
ROTAWIRUS PRZYCZYNĄ?

Rzecznik Sanepidu w Słupsku Henryka Kisiel podkreśla, że to mogła być przyczyna kłopotów ze zdrowiem kolonistów z Poddąbia. Badania trwają, kompleksowe wyniki wszystkich posiewów mają być znane w przyszłym tygodniu. Ze stołówki, którą sprawdzano, korzystało w sumie około czterystu osób. Sanepid nie zamknął jadłodajni, bo była prowadzono w sposób prawidłowy i nie stwierdzono naruszeń reżimu sanitarnego. Dzieci z kolonii trafiły do szpitali w Słupsku, Miastku i Bytowie. Po udzieleniu pomocy wszystkie opuściły już lecznice.

Rotawirusy to najczęstsza przyczyna biegunki wśród niemowląt i dzieci. Prawie każde dziecko na świecie w wieku 5 lat przeszło co najmniej jedną infekcję spowodowaną przez rotawirusy. Ludzki organizm wytwarza odporność po każdej infekcji wywołanej tą grupą wirusów, dlatego zakażenia rotawirusowe są rzadkie u dorosłych. Wirus przenosi się drogą pokarmową, powoduje wymioty i biegunkę i jest najczęstszą przyczyną ostrej biegunki u dzieci. Atakuje i niszczy enterocyty wyściełające jelito cienkie, powodując wirusowe zakażenie przewodu pokarmowego

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj