Oszukana przez mafię mieszkaniową pani Zofia z Gdańska na razie nie będzie eksmitowana. Komornik uwzględnił wniosek prokuratury o wstrzymanie egzekucji. Kobieta wzięła od lichwiarzy 50 tysięcy złotych pożyczki pod zastaw mieszkania. Oddać miała 95 tysięcy. Pani Zofia chciała unieważnienia aktu notarialnego, ale nie zgodził się na to sąd. Kolejnym krokiem miała być eksmisja. Śledztwo w sprawie mafii mieszkaniowej prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Już wiadomo, że pokrzywdzonych jest 400 osób z całej Polski – mówi prokurator Jakub Chrząszcz.
– Każda z tych spraw wymaga odrębnego skontrolowania, więc jest to wnikliwa analiza umów i aktów notarialnych. Ustalamy także okoliczności zawarcia poszczególnych umów. Na tę chwilę, zarzuty przedstawiono 20 osobom, w tym 5 osobom, które wykonują zawód notariusza. Sprawa jest rozwojowa, każdego dnia zgłaszają kolejni pokrzywdzeni z całej Polski – dodaje.
NA RAZIE BEZ DECYZJI
Prokuratura wniosła też o zawieszenie egzekucji wobec pani Zofii. Jak powiedział komornik Tomasz Wojciechowski, decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjął. Prokuratura ustaliła, że mafia mieszkaniowa wykorzystywała trudną sytuację materialną lub stan zdrowia pokrzywdzonych. Oferowała pożyczki pod hipotekę, ale umowy były tak sporządzone, że pożyczkobiorcy tracili nieruchomości. Śledztwo w sprawie mafii mieszkaniowej jest rozwojowe.