Rok akademicki za pasem, czyli ostatni dzwonek, by studenci znaleźli mieszkanie. Gdzie szukają i dlaczego jest tak drogo?

Rok akademicki rozpoczyna się za niespełna miesiąc. Z roku na rok coraz więcej studentów przyjeżdża do Trójmiasta. Teraz jest dla nich ostatni dzwonek, żeby zabrać się za szukanie komfortowego, ale i taniego mieszkania. O to, czym studenci kierują się przy szukaniu mieszkania do wynajęcia, zapytaliśmy specjalistę ds. nieruchomości.

DZIELNICE

Zasada, którą kierują się studenci przy szukaniu mieszkania jest oczywista – musi być wszędzie blisko, a szczególnie na uczelnię. – Studenci szukają mieszkań położonych niedaleko przystanków SKM. To głównie dzielnice niedaleko GUM-edu, Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu Gdańskiego. Chodzi zarówno o wydziały położone w Gdańsku, jak i te w Sopocie. Odległość wyznaczana jest poprzez przejście pieszo w ciągu 10-15 minut do przystanku lub prosto na uczelnię – mówi Rafał Radomski z Flize Gres. – Dla zmotoryzowanych studentów ważne jest to, żeby mieli blisko do alei Grunwaldzkiej, ulicy Rzeczypospolitej, do tych głównych tras – dodaje.

CENA PRZEDE WSZYSTKIM

– Studenci obszary swoich poszukiwań uzależniają od ceny. Jeśli chodzi o lokalizacje przy uczelniach, cena jest dużo wyższa niż na południu Gdańska czy w okolicach obwodnicy. Części studentów nie stać na wynajem droższego lokum, więc decydują się nawet na mieszkanie poza Gdańskiem. Całkiem dobry dojazd jest z Pruszcza Gdańskiego lub z Tczewa – wyjaśnia.

Ludzi szukających mieszkania można podzielić na dwie grupy. Pierwsza wynajmuje mieszkanie z kimś. – Ci studenci szukają pokoi do tysiąca złotych już ze wszystkimi opłatami, czyli na przykład mieszkania trzypokojowego z oddzielnymi zamykanymi na klucz pokojami, wspólną łazienką i kuchnią. Najlepiej jakby całość zamknęła się już w 3 tysiącach złotych – mówi ekspert.

Druga grupa to pary i osoby pojedyncze mające większe wymagania. – One często szukają mieszkań w nowym budownictwie, dwupokojowych do 2,5-2,6 tysiąca złotych. Zdarza się też, że pojedyncze osoby szukają mieszkań, które wynajmują już jacyś studenci. Takich mieszkań szukają ci, którzy dopiero zaczynają studia. Łatwiej im jest poznać miasto i jakieś zasady studiowania – zaznacza.

CZYM KIERUJĄ SIĘ STUDENCI?

– Studenci szukając mieszkania kierują się lokalizacją, chcą zamkniętych pokoi. Fajnie, jeśli są dwie toalety, oddzielna kuchnia, żeby mieszkanie było bardziej komfortowe. Dla większości studentów coraz częściej bardzo ważne jest miejsce parkingowe. Mimo że dojeżdżają komunikacją miejską, to duża część ma własne auta – mówi Rafał Radomski.

WYŻSZE CENY

– Myślę, że wyższe ceny mieszkań są spowodowane łatwością otrzymania kredytów hipotecznych. Jeżeli wykazujemy stały dochód, mamy jakąś historię kredytową, nie jest trudno taki kredyt dostać. Właściciele mieszkań oczekują pewnej stopy zwrotu, jest to około 5-6 proc. Właściciele zapłacili pewną cenę za mieszkanie i w jej ramach chcą otrzymać zwrot. Cena najmu zależna jest od ceny mieszkań przy zakupie i od ogólnego stanu rynku – dodaje.

DUŻO PRACY W GDAŃSKU

– W Gdańsku jest dużo pracy, przyjeżdża dużo osób albo w celu jej poszukiwania, albo już do pracy. Wiele osób przyjeżdża z Ukrainy i to one napędzają popyt. Szukają mieszkań do wynajęcia w więcej niż 2-3 osoby – kwituje pośrednik.

Czasami pośrednik negocjuje ceny z właścicielami, ale część nie chce, aby w ich mieszkaniu zamieszkali studenci, co jest minusem. Właściciele mają takiego klienta, jakiego by sobie życzyli.

Patrycja Oryl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj