Dariusz Michalczewski uznany winnym naruszenia nietykalności cielesnej żony i jej zniesławienia. Taką decyzję ogłosił w poniedziałek Sąd Rejonowy w Gdańsku.
Chodzi o zajście niemal sprzed roku. Dariusz Michalczewski został wówczas zatrzymany po awanturze domowej i usłyszał dwa zarzuty – znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej żony. W poniedziałek Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał byłego sportowca na karę grzywny w wysokości 3 tys. zł.
PRAWDOPODOBNIE BĘDZIE APELACJA
Były pięściarz powiedział, że zastanowi się nad wniesieniem apelacji od wyroku. „Tiger” zapewniał, że nigdy nie uderzył żony i miał „o wiele gorsze kłótnie z nią, niż ta, w której rozstrzyga sąd.
– Może nie jestem załamany wyrokiem, ale to jest jakiś absurd. Tym bardziej, że moja żona zeznawała, że do niczego nie doszło. Tu nie chodzi o 3 tysiące złotych, ale o sam fakt. Jestem niewinny. Sponsoruję przecież różne szpitale i domy dziecka. Ta kara na pewno mnie nie zaboli – dodał Michalczewski.
Obrońca Jacek Rochowicz powiedział dziennikarzom, że będzie namawiał byłego pięściarza do złożenia odwołania od wyroku.
PROKURATURA CHCE ZWIĘKSZYĆ ZAKRES KARY?
– Wyrok skazujący jest istotny z punktu widzenia tzw. prewencji ogólnej, czyli napiętnowania samego zjawiska przemocy. Te zachowania, które pan Dariusz Michalczewski podjął wobec żony są zachowaniami przemocowymi – oświadczyła prokurator Agnieszka Gorczyńska.
Prokuratura prawdopodobnie rozważy wniesienie apelacji w zakresie wysokości kary wobec Michalczewskiego. Prokurator z uwagi na niejawny charakter procesu, nie chciała zdradzić, jakiej kary domagała się dla oskarżonego w mowie końcowej.
INCYDENTY Z 2016 ROKU
W czerwcu 2017 r. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa oskarżyła byłego pięściarza o znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej żony. W czasie śledztwa Dariusz Michalczewski nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.
Do znieważenia polegającego na „użyciu wobec żony słów powszechnie uznanych za obelżywe” miało dojść 21 grudnia 2016 r. Za popełnienie takiego czynu grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności. Z kolei naruszenie nietykalności cielesnej żony wiązało się z – jak informowała prokuratura – z „uderzeniem pokrzywdzonej”. Miało to być jednostkowe zdarzenie, do którego doszło między październikiem a 21 grudnia 2016 r. Za popełnienie takiego przestępstwa grozi do roku więzienia.
PAP/mk/mmt