W jednym z gdańskich marketów budowlanych można było wylicytować między innymi bramę, piec, drzwi wejściowe czy meble ogrodowe. Fundacja zyskała ponad 4 tysiące złotych. Te trafią na konto organizacji, która zajmuje się pomocą żywnościową.
Prezes fundacji i organizator akcji Władysław Ornowski podkreślał, że nie dość, że można było okazyjnie kupić produkty potrzebne do budowy domu, to przy okazji zrobić dobry uczynek. Nie zabraknie środków na paliwo do rozwożenia darów.
– Pieniądze trafią na konto fundacji. Zdobywamy i rozwozimy żywność. Rozwozimy, czyli kwestia paliwa. Fajna suma. To dla mnie około 14-15 tankowań. To jest prawie 3 miesiące spokojnej jazdy. Nie martwię się o paliwo w fundacji – podsumował zbiórkę pan Władysław.
Fundacja „Pan Władek” działa od 23 lat. Co roku rozwozi około 350 ton żywności około 3 tysiącom potrzebujących w regionie. Wartość rocznej pomocy fundacji przekracza milion złotych.
Daniel Wojciechowski/mich