Wpadka wyborcza w Słupsku. Wydano niewłaściwe karty do głosowania. Do pomyłki doszło w obwodzie wyborczym nr 34, który mieści się w Szkole Podstawowej nr 2.
Przez półtorej godziny mieszkańcy głosowali na miejskich radnych z niewłaściwego okręgu. Nie wiadomo, ile dokładnie błędnych głosów oddano.
OKOŁO 40 KART DO GŁOSOWANIA
– Według naszych wyliczeń była to niewielka liczba, to było 38 kompletów kart. Ta liczba może się zmieniać ze względu na to, że my oczywiście nie wiemy ile tam do tej urny wpadło. Natomiast na podstawie naszych wyliczeń szacunkowych będzie to poniżej 40 kart – mówi Wojciech Szulc Przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 34 w Słupsku.
NIE BĘDZIE PRZEDŁUŻENIA CISZY WYBORCZEJ?
Pomyłka wyborcza nie powinna wpłynąć na przedłużenie ciszy wyborczej w Słupsku.
– Na ten moment nie ma takiej decyzji, żeby z tego powodu miała być przedłużona cisza wyborcza. Prawdopodobnie nie będzie, ale w tej chwili nie do nas ta decyzja należy. Być może inne decyzje będą podejmowane, na ten moment nic takiego nie zostało tutaj ustalone – wyjaśnia Justyna Celińska, Komisarz Wyborczy w Słupsku.
KANDYDACI MOGĄ PROTESTOWAĆ
Najpewniej głosy oddane na radnych z niewłaściwego okręgu zostaną uznane za nieważne. Kandydaci na radnych będą mogli wnieść do sądu swój protest wyborczy w tej sprawie.