Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska miejscy rajcy przyjęli specjalne niepodległościowe oświadczenie, w którym oddali hołd ojcom niepodległości. Sesję uświetnił historyk profesor Cezary Obracht-Prondzyński, który wygłosił wykład o pomorskich drogach do niepodległości.
Na posiedzenie rady większość radnych przyszła w odświętnych togach. Głównym celem sesji było oddanie hołdu stuleciu niepodległości Polski.
– Kiedy dzisiaj powracamy do lekcji z 1918 roku, to nie mam wątpliwości, że odzyskana wówczas niepodległość nie była darem, że nikt nam jej nie ofiarował – mówił w swoim przemówieniu prezydent Paweł Adamowicz. – Za odzyskaniem niezawisłego bytu stał zbiorowy wysiłek i niejedna recepta na odzyskanie państwowości – podobnie zresztą jak wiele dróg, często przeciwstawnych sobie, doprowadziło do wolnej Polski. Na tych drogach spotykali się, ale i walczyli ze sobą, przedstawiciele różnych nurtów ideowych: radykałowie i konserwatyści, socjaliści i narodowi demokraci, postępowcy i ludowcy, a na pytanie: „bić się czy nie bić” musiało sobie odpowiedzieć każde pokolenie porozbiorowe. I chociaż odpowiedzi bywały różne, to odzyskana w 1918 roku niepodległość pozostaje zasługą każdej z tych generacji. Tu nie ma żadnego monopolu – dodał prezydent Gdańska.
POMORSKIE DROGI DO NIEPODLEGŁOŚCI
Sesję uświetnił wykład historyka, profesora Cezarego Obracht-Prondzyńskiego. – Pomorskie drogi były specyficzne, dzisiaj nie są znane – mówił profesor Cezary Obracht-Prondzyński. – Polegały na tym, że ogromne rzesze ludzi zostały zmobilizowane do ciężkiej pracy przez dziesiątki lat, po to by móc w sprzyjających okolicznościach wykorzystać potencjał ludzki i kulturowy. To udało się w roku 1918 i przede wszystkim w roku 1920, kiedy Pomorze realnie wraca do Polski. O tym jak ważny był to zasób świadczy fakt, że w przeciwieństwie do Śląska, Powiśla, czy Warmii, na Pomorzu nie było plebiscytu. Mocarstwa, które rozmawiały w Paryżu uznały, że ta część Pomorza, która przypadła Polsce, jest wystarczająco polska żeby znaleźć się w Polsce i dać jej dostęp do morza – dodał.
WSPÓLNE OŚWIADCZENIE NIEPODLEGŁOŚCIOWE
Radni przyjęli wspólne oświadczenie z okazji stulelcia niepodległości. – Bardzo mnie cieszy, że ta sesja została zwołana wspólnie przez oba kluby jak i to oświadcznie zostało przyjęte zgodnie przez oba kluby – mówił Piotr Borawski, szef radnych PO i pomysłodawca sesji. – To oświadczenie przypomina naszą historię, związek Gdańska z niepodległą Rzeczpospolitą, także nasze historyczne przesłanie, że Gdańsk nie zawsze był częścią Rzeczpospolitej, ale to też wyrażenie czci tym, którzy zabiegali o to by Gdańsk był częścią Rzeczpospolitej. Sala Rady Miasta jest salą pracy dla miasta, ale też salą sporu i mówienia o innych wizjach miasta i to jest dobre, jeżeli się mówi w granicach kultury osobistej i sporu na argumenty. Mam nadzieję, że nowa przyszła kadencja będzie podobna, że będziemy prezentować swoje wizje i merytorycznie się spierać – dodał radny PO.
– Myślę, że w takiej chwili wszyscy rajcy powinni stanąć w zadumie – mówił szef radnych PiS Kazimierz Koralewski. – Noszą tysiącletnią tradycję miasta na swoich barkach. Takie przesłanie do gdańszczan, że żyjemy w mieście, w którym nie ma nienawiści, prześladowań, to powinna być wielka radość. W tej atmosferze powinniśmy pracować, trochę z przekąsem zacytuję maksymę „nie róbmy polityki, budujmy mosty”, jak na przykład ten nowy most w Sobieszewie, współfinansowany przez rząd. Życzmy nowej radzie dobrej współpracy miasta z rządem – dodał radny PiS.
Poniżej pełna treść oświadczenia Rady Miasta Gdańska:
Rafał Mrowicki