Atak kwasem na salon fryzjersko-kosmetyczny w Borkowie. „Dzień wcześniej dostaliśmy pogróżki”

Policja szuka sprawcy ataku na salon fryzjersko-kosmetyczny w Borkowie w gminie Pruszcz Gdański. Przed wejściem ktoś rozlał prawdopodobnie kwas masłowy. Właściciele musieli na tydzień zamknąć lokal i na własny koszt przeprowadzić ozonowanie.

Śmierdzącej substancji wciąż jednak nie udało się zneutralizować. Jak mówi naszemu reporterowi szefowa salonu, pani Joanna, atak nie był przypadkowy.

– Ktoś po prostu każe nam jakby oddać ten lokal, żeby otworzyć tę samą działalność w tym samym miejscu. I każe nam albo płacić od obrotu, albo odstrasza nas teraz, żebyśmy się stąd wynieśli. Dzień wcześniej dostaliśmy pogróżki, a później wydarzyła się ta sytuacja – mówi.

NIE ZATRZYMANO SPRAWCY

Podczas ataku ucierpiał też sąsiedni warzywniak. Policja prowadzi dochodzenie w kierunku uszkodzenia mienia. Na razie nie zatrzymała sprawcy.

 

 

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj