Operacja psa Asa będzie możliwa później niż zakładano. Wszystko przez zły stan jego nerek. Tczewskie schronisko wciąż prosi o pomoc dla psa.

5-letni As trafił do tczewskiego schroniska w tym tygodniu. Był zaniedbany i wychudzony. Nie był leczony po wypadku, do którego doszło 3 lata temu. Źle zrośnięte złamanie doprowadziło do zwyrodnienia stawów, przez co zwierzę spało w swoim kojcu na stojąco, oparte o płot.

AS WCIĄŻ W ZŁYM STANIE ZDROWOTNYM

– As wciąż jest w nie najlepszym stanie. Morfologia krwi pokazała, że ma problemy z nerkami, dlatego będziemy musieli poczekać z zabiegiem – mówi Anna Ciaś z tczewskiego oddziału OTOZ Animals. – Zastrzyki przeciwbólowe sprawiły, że zaczął się poruszać nawet więcej niż powinien – dodaje. O wiele lepszy jest psychiczny stan Asa, który chętnie spędza czas z opiekunami w schronisku. – Bardzo potrzebuje pieszczot i najchętniej nie wypuszczałby nas ze swojego boksu – komentuje Anna Ciaś.

MOŻNA POMÓC

Po nagłośnieniu historii Asa, pomoc płynie do tczewskiego schroniska szerokim strumieniem. Wciąż jednak potrzeba więcej. Opiekunowie Asa proszą o specjalną karmę Renal, którą można kupić w gabinetach weterynaryjnych oraz w wybranych sklepach zoologicznych. Przyjmowane są też stare dywany i chodniki. Pies ślizga się w swoim boksie pokrytym płytkami, dlatego podłoże musi zostać zabezpieczone. – Bardzo dziękujemy za dotychczasowe zainteresowanie Asem. Każdego dnia dostajemy telefony z podziękowaniami za nagłośnienie tej sprawy. Dziękujemy za każde słowo wsparcia – mówi Anna Ciaś.

Animalsi cały czas zbierają pieniądze na operację i rekonwalescencję Asa. Zabiegi mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Pomóc można wpłacając pieniądze na konto tczewskiego schroniska, wpisując w tytule przelewu „Na operację Asa”:

OTOZ Animals – Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Tczewie
81 1020 1909 0000 3402 0107 9615

DOSZŁO DO PRZESTĘPSTWA?

W przyszłym tygodniu tczewski oddział OTOZ Animals ma powiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez właścicielkę Asa. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do trzech lat więzienia.

Wojciech Stobba