Będzie większa swoboda w zbieraniu bursztynu na plażach środkowego Wybrzeża. Urząd Morski w Słupsku od 1 stycznia zniesie konieczność posiadania pisemnego zezwolenia na poszukiwanie jantaru. Dotychczas za spontaniczne zbieranie, można było dostać mandat.
Zgodnie z dotychczasowymi przepisami, aby zbierać bursztyn na plażach administrowanych przez Urząd Morski w Słupsku, najpierw konieczne było uzyskanie stosownego pozwolenia. Dyrektor wydawał taką decyzję i wówczas można było legalnie poszukiwać jantaru. Koszt takiego dokumentu to 82 złote za rok. Od 1 stycznia 2019 roku nie będzie już takiej konieczności.
SZUKANIE BEZ ZEZWOLEŃ
– Ujednolicamy przepisy. Inne urzędy nie pobierają tych opłat, te decyzje nie są wydawane i my również zaprzestajemy wydawania tych decyzji – tłumaczy Anna Gliniecka-Woś, rzecznik Urzędu Morskiego w Słupsku.
Nie oznacza to jednak, że bursztynu będzie można szukać zupełnie swobodnie. Wciąż bowiem każdego obowiązują zasady ustanowione przez urzędników morskich.
ZASADY POZOSTAJĄ
– Obszary zbierania bursztynu to plaża i płytkie nadbrzeże. Nie będzie można zbierać tego bursztynu na klifach, w Słowińskim Parku Narodowym i w lesie. Będzie trzeba zbierać ręcznie. Nie można używać różnych maszyn i urządzeń – sprzętu do prac ziemnych. Trzeba to będzie także wykonywać w taki sposób, aby nie zakłócać wypoczynku plażowiczom – dodaje Anna Gliniecka-Woś.
POSZUKIWACZE BURSZTYNU
W ciągu dwóch ostatnich lat urzędnicy morscy w Słupsku wydali ponad 100 pozwoleń na zbieranie bursztynu na plażach środkowego Wybrzeża.
Najwięcej w 2017 roku – 70.
Paweł Drożdż/pOr