Nieudana sylwestrowa fryzura? Możesz starać się o zwrot pieniędzy lub rabat, ale czy w każdym przypadku?

W sylwestrową noc chcemy wyglądać świetnie, więc wybieramy się do fryzjera, który zrobi nam idealną fryzurę na bal. Jednak nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Za nieudaną fryzurę można żądać poprawek, zwrotu pieniędzy lub rabatu, ale, jak się okazuje, nie za każdym razem. A co zrobić, gdy jesteśmy już na sylwestrowej imprezie i ktoś nam ukradnie z szatni płaszcz? Czy to my jesteśmy odpowiedzialni za pozostawioną rzecz?

– Jeżeli umawiamy się z fryzjerem, że zrobi nam loki i wyglądamy w tej fryzurze źle, to nie będzie podstawą do reklamacji. Jeśli natomiast chcieliśmy mieć różowe pasemka, a wychodzimy z pomarańczowymi, możemy starać się o obniżenie ceny – przypomina Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

TO NIE MY ODPOWIADAMY

Wybierając się na bal sylwestrowy, do restauracji czy też wszędzie tam, gdzie korzystamy z szatni powinniśmy wiedzieć, że to nie my jesteśmy odpowiedzialni za pozostawione tam rzeczy. – Często widzimy napisy, że szatnia nie odpowiada za to, jeżeli ktoś ukradnie nam płaszcz lub coś po prostu z niego zginie. To jest niezgodne z prawem, bo szatnia odpowiada, jeśli coś w niej zostawiamy – dodaje.

Szatnia odpowiada za rzeczy niezależnie od tego, czy jest płatna, czy też nie.

Iwona Wysocka/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj