Przez lata praktycznie stała w miejscu, teraz ma nadgonić opóźnienia. Zakończyła się pierwsza część rewitalizacji Wyspy Ostrów. W przeszłości działała tam Stocznia Gdańska. Potem teren przejęła Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna.
Zadaniem PSSE jest znalezienie inwestora dla terenów o powierzchni 23 hektarów. To m.in. okolice Nabrzeża Kaszubskiego. Aby jednak pojawili się chętni do prowadzenia działalności na tym terenie, konieczna była jego modernizacja.
ZAKOŃCZONE PRACE REWITALIZACYJNE
– Zakończyliśmy prace rewitalizacyjne w dwóch najważniejszych halach stojących na tym terenie. Wymieniliśmy dachy i elewacje, zapewniliśmy też nowoczesne zasilanie energetyczne. Obecnie przystępujemy do rewitalizacji płyty montażowej o powierzchni 10 tysięcy metrów kwadratowych – mówi wiceprezes PSSE Paweł Lulewicz. W dalszych etapach planowane jest przygotowanie kolejnej płyty montażowej oraz m.in. remont nabrzeża kaszubskiego.
ZNISZCZONE TERENY DLA PRZEMYSŁU STOCZNIOWEGO
– Ta inwestycja udostępni zniszczone tereny stoczniowe off-shorowemu przemysłowi stoczniowemu, jak również dla innych producentów wielkogabarytowych elementów stalowych, które można transportować jedynie drogą wodną. Lokalizacja naszych terenów jest znakomita, bo zapewnia właśnie bezpośredni dostęp do wody – podkreśla Lulewicz.
SĄ ROZMOWY
Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna prowadzi już rozmowy z inwestorami zainteresowanymi prowadzeniem działalności na tych terenach. To m.in. działająca obok Stocznia Gdańsk.
– Naszym naturalnym partnerem jest oczywiście Stocznia Gdańsk, ale nie ukrywam, że prowadzimy też ciekawe rozmowy z innymi partnerami zainteresowanymi wejściem na ten teren – dodaje Lulewicz.
Zdaniem wiceprezesa PSSE, wznowienie produkcji stoczniowej na rewitalizowanych terenach będzie możliwe w drugiej połowie 2019 roku.
Sylwester Pięta/pOr