– To nigdy nie powinno się wydarzyć. To przerażający akt barbarzyństwa. Pewnie sobie nie wyobrażaliśmy, że w jednym z największych miast Europy prezydent wybrany z demokratycznej woli gdańszczan lub jakby sam powiedział z woli gdańszczanek i gdańszczan zostaje zamordowany – mówił w Radiu Gdańsk dyrektor Muzeum II Wojny Światowej dr Karol Nawrocki. Rozmawiała z nim Beata Gwoździewicz.
– Zazwyczaj polemizowaliśmy z panem prezydentem, jeszcze gdy byłem przewodniczącym Rady Dzielnicy Siedlce, potem gdy pracowałem w IPN-ie, czy gdy zostałem dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej. Inaczej interpretowaliśmy historię. Zawsze ceniłem w panu prezydencie, że był jak zawodowy bokser światowej klasy, gdy przychodziło rozmawiać o sprawach które nas różniły, to rozmawialiśmy twardo, natomiast, gdy wychodziliśmy poza ring nie przenosiliśmy życia publicznego na relacje prywatne. Nie wyobrażałem sobie 1 listopada na Cmentarzu Łostowickim bez wrzucenia panu prezydentowi do puszki na hospicjum – mówił Karol Nawrocki.
– Pan prezydent był z wykształcenia historykiem, był świadkiem historii, był opozycjonistą. Bardzo skuteczny, twardy, broniący swoich zasad i wartości człowiek, który z całą pewnością zasługiwał na szacunek – wspominał dyrektor Muzeum II Wojny Światowej.