Człowiek religijny, pochylił się nad trudną sprawą uchodźców. Nie bał się mówić o głębszej moralności i otwierać serca na inność. Gwardian klasztoru i rektor franciszkańskiego kościoła Świętej Trójcy Tomasz Jank wspominał Pawła Adamowicza w Radiu Gdańsk.
– Potrafił się dzielić sobą. Z pewnością czuł się człowiekiem kościoła. Walczył o swoje wartości. Trudno mu odmówić tego, że rzeczywiście chciał być autentyczny. Już go nam brakuje. W momencie, kiedy przyszła informacja, że nie żyje, tak sobie pomyślałem, jak wiele dobrego prezydent zrobił dla naszego kościoła – mówił.