Łączyła ich przyjaźń, wspierali się w najtrudniejszych momentach. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu wspominał Pawła Adamowicza w Radiu Gdańsk. – Jak poznałem Pawła, to poznałem młodego intelektualistę. Faceta, który przeczytał mnóstwo książek, pasjonował się historią. Ja wtedy raczej biegałem za piłką, a on przygotowywał się do roli, którą odegrał w swoim życiu – mówił.
– To były ciężkie chwile, kiedy Paweł był zaszczuwany 12 lat temu, kiedy zatrzymano jego dwóch zastępców, a okazało się to bzdurą. To było niesprawiedliwe i wtedy całe nasze środowisko stanęło murem za Pawłem, a potem to środowisko stanęło murem za mną. Ja nie musiałem się Pawłowi tłumaczyć, on mi po prostu pomógł – duchowo, materialnie i politycznie – dodał.
– Paweł miał plany metropolii i plany Gdańska. Miał wielki sukces jako miasto, a zabierał głos w sprawach ogólnopolskich – np. w sprawach sądów i dla nas to było naturalne, żeby zabierać głos. Jeśli Paweł nie mógł gdzieś pojechać, to ja się wypowiadałem w jego i swoim imieniu. To działało też w drugą stronę – podkreślił.
POSŁUCHAJ PORUSZAJĄCEJ ROZMOWY: